McClaren: Brakuje stabilności
Steve, co wam się nie udało w pierwszej połowie?
Nie zdobyliśmy gola. Zabrakło ostatniego podania, szans i nie trafiliśmy do siatki. Źle się broniliśmy i straciliśmy dwa gole, a przez to mieliśmy pod górkę. W drugiej połowie pokazaliśmy wspaniałego ducha i prawie udało nam się wyrównać. Stwarzaliśmy okazje, Janmaat zdobył świetnego gola, ale później brakowało wykończenia, by doprowadzić do wyrównania, co byłoby dla nas wspaniałym wynikiem.
Czy twoim zdaniem to co się teraz dzieje, jest jeszcze efektem zeszłego sezonu?
- Nie da się tak szybko zmienić wszystkiego i oczywiście to ma wpływ. Myślę, że to było widać w tym tygodniu. W pierwszych czterech meczach musieliśmy się bronić przeciwko dobrym drużynom i nieźle się z tego zadania wywiązaliśmy, dzięki czemu zdobyliśmy kilka punktów. Prezentowaliśmy się solidnie. Dwa ostatnie spotkania były dla nas alarmem. Wyciągnęliśmy wiele lekcji z wszystkiego po trochu. Taktyka, technika, fizyczność, psychika. Ludzie mówili, że to jest ciężka praca i rzeczywiście tak jest.
Czy jest ciężej, niż się spodziewałeś?
Nie, jest dokładnie tak, jak się tego spodziewaliśmy. Jesteśmy tu od ponad dwóch miesięcy. Staramy się zmienić historię i mentalność na boisku treningowym, by przenieść to na mecze. Jak do tej pory brakuje nam stabilności i takiej mentalności, by wygrywać mecze.
Poświęciłeś jednego ze swoich defensywnych pomocników, Vurnon Anita był na ławce, by zagrać bardziej ofensywnie. Czy jesteś zadowolony z tego, co widziałeś?
Tak, zagraliśmy ofensywnie. Graliśmy u siebie, mamy zawodników, którzy potrafią kreować i zdobywać gole, ale być może gra była zbyt otwarta, bo Ighalo i Deeney wygrali im mecz. Musimy znaleźć odpowiednią równowagę. Wiele się dziś nauczyliśmy i musimy to przenieść na kolejny mecz. Mamy trudny tydzień. Najpierw Sheffield Wednesday, a kończymy z Chelsea. Powiedziałem chłopcom, żeby się nie załamywali i trzymali się razem, zachowali spokój. Długi sezon przed nami i wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Piłkarze też to wiedzieli. Co prawda sami utrudniamy sobie zadanie, ale przed nami daleko droga i zostało jeszcze sporo meczów.
Newcastle to Newcastle i dzisiaj przegraliście, ale za tydzień możecie pokonać Chelsea, ponieważ tak tu czasami bywa.
Myśleliśmy o tym. Prawie wygraliśmy na Old Trafford, prawie wygraliśmy pierwszy mecz i wszystko mogło się potoczyć inaczej. Jednak taka jest Premier League. Są tu małe różnice i właśnie z nich musimy się nauczyć jak wygrywać.
Komentarze | 2
Adams napisał:21.09.15, 00:40Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.