Porażka na Liberty Stadium
Pierwszy strzał ostrzegawczy zza pola karnego oddał Gylfi Sigurdsson, z którym Tim Krul poradził sobie, chociaż miał przy tej interwencji trochę kłopotków.
Jednak już w 9 minucie gospodarze prowadzili. Jonjo Shelvey świetnie podał do Bafetimbiego Gomisa, który urwał się obrońcom, minął bramkarz i trafił do pustej bramki.
Newcastle oddało w całym meczu tylko dwa celne strzały, oba autorstwa Gabriela Obertana i to chwilę po utracie gola. Tylko raz sprawił problemy Łukaszowi Fabiańskiemu, kiedy to polski golkipera odbił piłkę na rzut rożny.
W 41 minucie Sroki miały jeszcze więcej problemów, gdy Janmaat już drugi raz faulował Jeffersona Montero, za co zobaczył drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska.
Jeszcze przed przerwą Montero sam mógł wymierzyć Newcastle większa karę, gdy zszedł ze skrzydła do środka i uderzył z 20 metrów, ale trafił tylko w słupek.
Początek drugiej połowy przypominał początek meczu. Najpierw ponownie uderzał Sigurdsson, a piłka trafiła w poprzeczkę, po czym odbiła się od linii bramkowej i trafiła w ręce Krula.
Chwilę później padła druga bramka. Montero ruszył lewym skrzydłem, wrzucił piłkę w pole karne, a tam Andre Ayew skoczył wyżej od Fabricio Colocciniego i głową pokonał Krula.
Na tym mecz mógł się zakończyć, bo już niewiele działo się na boisku. Ayew mógł co prawda strzelić drugiego gola głową, lecz tym razem nie trafił w światło bramki.
Komentarze | 6
Zuko78 napisał:15.08.15, 20:38Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.