Spełnione marzenie Vuckica
Vuckic zastąpił w środku pomocy zawieszonego za kartki Yohana Cabaye’a i popisał się kilkoma dobrymi zagraniami, a dwa z jego strzałów mogły się skończyć bramkami, ale raz trafił w poprzeczkę, a później skutecznie interweniował Ben Foster.
- Dostałem swoją szansę, dałem z siebie maksimum. Udowodniłem kibicom, menedżerowi, rodzinie, że mogę sobie poradzić, tak samo jak z tym dużym poświęceniem, gdy przyjechałem tu ze Słowenii – mówi Vuckic.
- Moje marzenie o debiucie się spełniło i jestem bardzo szczęśliwy. Rodzina przesyła mi wiadomości, że są ze mnie dumni i zawsze dobrze wiedzieć, że ma się takie wsparcie.
- Z każdą minutą miałem coraz więcej pewności siebie. Byłem trochę zdenerwowany, ale przeszło mi to, gdy zdobyliśmy gola na 1:1.
- Na koniec meczu chciałem jeszcze grać, nie bałem się i byłem bardzo szczęśliwy.
Słoweniec znalazł też uznanie w oczach Alana Pardew. - Haris miał kilka dobrych momentów. Pokazał kibicom, że będzie z niego dobry piłkarz.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.