Barton nie odpuści
Barton w latach 2007-2011 reprezentował barwy Srok i chociaż w tym czasie często leczył kontuzje, a kilka miesięcy spędził w więzieniu, to mimo wszystko miał bardzo dobre relacje z kibicami. Na boisku jednak nie zamierza odpuszczać Newcastle, które walczy o utrzymanie.
- Przez 90 minut muszę robić to co do mnie należy. Kiedy tylko zabrzmi ostatni gwizdek sędziego, to wrócę do bycia adoptowanym Geordie - mówi Barton.
W tym sezonie Barton zdobył tylko jednego gola, ale jeśli udałoby mu się trafić do bramki Newcastle, to jak zapowiedział, nie okazywałby radości.
32-letni pomocnik dodaje: - Bez cienia wątpliwości nie zrobiłbym tego. Mam zbyt duży szacunek do kibiców Newcastle. Jest to miejsce, które bardzo lubię.
- Okazałbym ogromny brak szacunku robiąc to, gdybym miał wystarczająco szczęścia, by zdobyć gola, co ostatnio nieczęsto mi się zdarza. Nie marzę o tym, by to zrobić.
W lecie wygasa kontrakt Bartona z QPR, a o swojej przyszłości mówi:- Wciąż wierzę, że jeśli spadasz z drużyną, to musisz pomóc jej w próbie powrotu. Tylko decyzja nie należy do mnie.
Komentarze | 4
Mateusz napisał:16.05.15, 11:25Jak byśmy mieli u siebie nadal Nolana i Bartona to uwierz że nie martwiłbym się o wyniki..
Wiek to nie wszystko..
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.