Anita o trudnej sytuacji
- Od tygodni wiemy, że potrzebujemy korzystnego wyniku, by przywrócić uśmiechy na twarze. Menedżer był na nas bardzo zły po meczu z Leicester, ponieważ brakowało nam woli walki i ponownie przegraliśmy po stałych fragmentach gry - mówi Anita.
- Porażka w Sunderlandzie była dla nas sporym ciosem. Kiedy dzień po meczu mieliśmy lekki trening, to John Carver nie wyszedł nawet ze swojego biura, ponieważ był tak załamany, a na nasze mecze przychodzi coraz mniej ludzi.
- Słyszałem w telewizji o bojkocie, ale niewiele o tym wiem. Treningi odbywają się bez udziału kibiców, a nie zobaczycie mnie zbyt często w centrum miasta.
- Ta seria nikogo nie cieszy. Chcę cieszyć się grą, wygrywać mecze, a nie czuć się ciągle bezsilnym i być zmuszonym do biegania za piłką.
Anita trafił do Newcastle z Ajaxu, gdzie co rok walczył o mistrzostwo Holandii. Teraz 26-letni pomocnik może jedynie celować w miejsca w środku tabeli.
- Newcastle jest drużyną ze środka tabeli - dodaje Anita. - Czasami wygrywamy, czasami przegrywamy. To nie to, co w Ajaxie. Muszę przyznać, że musiałem się do tego przyzwyczaić.
- Tutaj wiesz, że musisz walczyć przez 90 minut, niezależnie od tego czy grasz z liderem czy z klubem z dołu tabeli. Każdy może pokonać każdego. Patrzenie w terminarz nie ma sensu. Musisz wiedzieć, że trzeba dawać z siebie wszystko.
Anita dodał, że woli grać w innym stylu od tego, jaki prezentuje Newcastle, ale rozumie, że granie długich piłek ma na celu ograniczenie zagrożenia.
- Presja, by utrzymać się w Premier League robi swoje. Spore pieniądze wchodzą w grę i kiedy coś idzie nie tak, wielu menedżerów chce grać bezpiecznie. Grają długie podania i starają się wygrać drugą piłkę, żeby tylko nie stracić piłki na swojej połowie.
- W Holandii wolimy grać krótkimi podaniami, a tego można się nauczyć tylko wtedy, gdy możesz sobie pozwolić na błędy. W Anglii nie chcą, byś popełniał błędy.
Komentarze | 1
DyrektorFritz napisał:09.05.15, 13:10Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.