Carver starł się z Jonasem
Carver i Gutierrez ostro pokłócili się na treningu przed spotkaniem z Kogutami. Później Jonas napisał na Twitterze, że „Newcastle zasługuje na więcej”.
Mimo wszystko obaj panowie doszli do porozumienia i argentyński skrzydłowy ma być obecny w meczowej „osiemnastce” w sobotnim spotkaniu ze Swansea City.
- Na treningu miała miejsce sytuacja, która zdarza się w każdym klubie. Jeśli o nas chodzi, to Jonas trenuje od poniedziałku i nie chowamy urazy - mówi Carver.
- Podaliśmy sobie ręce i idziemy dalej. Na pewno w weekend będzie w kadrze.
Carver zapewnił, że nie zabraknie też Siema de Jonga, który po operacji zapadniętego płuca zagrał w dwóch meczach drużyny do lat 21 i jest gotowy na powrót na boiska Premier League.
Trener główny Srok dodał: - Siem rozegrał 70 minut w spotkaniu z Aston Villą i w weekend będzie w kadrze, a także weźmie udział w meczu.
- Niektóre z jego zagrań na Villa Park były bardzo dobre. Zagrał prostopadłe podanie do Adama Armstrong i tylko on mógł zauważyć taką możliwość. Dzisiaj na treningu też się wyróżniał i na pewno znajdzie się w meczowej „osiemnastce”.
W ostatnim meczu z Tottenhamem St. James’ Park świecił pustkami z powodu bojkotu, a Carver przyznał, że wpłynęło to na grę jego podopiecznych.
- Po meczu rozmawialiśmy o proteście. Wcześniej uważałem, że taki protest nie powinien zrobić różnicy i nie chciałem tego używać jako wymówki, ale to miało wpływ na piłkarzy.
- Również na mnie trochę to wpłynęło i na pewno wpłynęło to na niektórych piłkarzy.
- Wiem, że teraz jest przygotowywany kolejny protest, ale przynajmniej ludzie przyjdą na stadion i jeśli ten protest ma trwać przez minutę, to mamy 89 minut, by zająć się meczem.
- Jak już mówiłem, nie mam nic przeciwko protestom, ludzie mają do tego prawo, ale tym razem ludzie będą na stadionie, bo ich brak miał wpływ na naszą grę i to nie jest wymówka.
Newcastle przegrało sześć ostatnich meczów i coraz mniej prawdopodobne jest, by Carver po zakończeniu bieżącego sezonu dalej pełnił rolę trenera głównego Srok.
- Nie jestem defetystą, jestem pozytywnym facetem - dodaje. - Wiem co się dzieje, znam sytuację i tak samo zna ją klub. Nie zamierzam siebie skreślać.
- Wielu ludzi może mnie skreślać, czy to są byli piłkarze czy eksperci. To jest ich opinia i mają do niej prawo. Nie widzą jednak, jaką pracę codziennie w to wkładam na treningach przygotowując drużynę, ale ludzie w klubie to dostrzegają.
Komentarze | 4
Mr.Black napisał:23.04.15, 23:14Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.