Krul się tłumaczy
Kibice Newcastle byli tym oburzeni, ponieważ kilkadziesiąt sekund wcześniej napastnik Czarnych Kotów zdobył gola, który okazał się zwycięski dla drużyny Dicka Advocaata.
- Nie mogę w telewizji powtórzyć tego, co mu powiedziałem, ponieważ to nie był tylko miły gest. Zdobył fantastycznego gola, wszyscy muszą to przyznać - tłumaczy Krul.
- Bardziej starałem się mu powiedzieć, jakim jest szczęściarzem i było w tym więcej jadu.
- Jestem w tym klubie od dziesięciu lat i ta porażka boli mnie jak każdego, a jeśli ktoś chce mi zarzucać tak negatywne rzeczy, to nie jest to uzasadnione.
- Jestem Geordie, gram tutaj od dziesięciu lat. Wracam do domu z ogromnym bólem serca, a świadomość, że kibice muszą wracać do domów po kolejnej porażce, boli mnie tak samo.
O golu Defoe, bramkarz Srok mówi: - Nic nie mogłem zrobić przy tym strzale. To był niesamowity gol, tym bardziej że ciążyła na nich presja, by bramkę zdobyć.
- Jeszcze stało się to tuż przed przerwą, a gdybyśmy schodzili po pierwszej połowie przy bezbramkowym wyniku, to byłoby nam zdecydowanie łatwiej.
Krul przyznaje też, że Sroki nie grały tak, jak powinny. - Oczywiście ta porażka bardzo boli. Przegraliśmy z nimi już kilka razy, a w tych meczach najtrudniej się z tym pogodzić.
- W pierwszej połowie na pewno nie zagraliśmy tak, jak powinniśmy. W drugiej połowie się poprawiliśmy, ale było już za późno. Powinniśmy tak grać od początku.
- Niestety zabrakło jakości. Oczywiście na obu drużynach ciążyła ogromna presja związana z tym meczem, ale niestety oni okazali się lepsi od nas.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.