Skromna wygrana nad Aston Villą
Po słabym początku meczu do ataku ruszyła walcząca o utrzymanie Aston Villa. Christian Benteke stworzył szansę Gabrielowi Agbonlahorowi, ale ten tuż przed bramką nie sięgnął piłki.
Później Benteke sam próbował zdobyć gola strzałem przewrotką i chociaż uderzenie było dobre, to jednak Tim Krul zachował czujność i zdołał wybić piłkę na róg.
Aston Villa przeważała i wydawało się, że jeśli ktoś zdobędzie gola to właśnie goście. W 37 minucie to jednak Newcastle niespodziewanie objęło prowadzenie, gdy z prawego skrzydła dośrodkował Daryl Janmaat, a Papiss Cisse przyjął piłkę, po czym posłał ją do siatki.
Newcastle poszło za ciosem i jeszcze przed przerwą próbowało podwyższyć swoje prowadzenie. Gabriel Obertan został zablokowany, a po rzucie rożnym jeszcze lepszą okazję miał Emmanuel Riviere, ale jego strzał głową minął bramkę.
Po przerwie Newcastle utrzymywało przewagę, ale w 61 minucie powinno być 1:1. Piłka po zgraniu przez Benteke trafiła do Toma Cleverleya, który miał przed sobą tylko Krula, ale były zawodnik Manchesteru United trafił wprost w bramkarza Srok.
Po jednym z rzutów rożnych dla The Villans błąd popełnił Krul, ale sytuację uratował Fabricio Coloccini. Goście szybko wznowili akcję i Benteke trafił do siatki, lecz jego trafienie nie zostało uznane, ponieważ Belg uczynił to z pozycji spalonej.
Chwilę później Newcastle miało rzut wolny 18 metrów od bramki i do piłki podszedł Ryan Taylor, który zastąpił kontuzjowanego Massadio Haidarę. Taylor próbował zaskoczyć Brada Guzana strzałem w długi róg, ale Amerykanin wybił futbolówkę na róg.
Po kornerze akcję na dalszym słupku zamykał Ayoze Perez, który był bliski zdobycia gola, ale jego strzał głową trafił tylko w słupek.
Aston Villa nie zdołała już poważnie zagrozić bramce Newcastle i nie pomogło im nawet to, że sędzia przedłużył spotkanie aż o 6 minut, po których Sroki mogły świętować zwycięstwo.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.