Carver: Brak profesjonalizmu
Newcastle United mogło zdobyć trzy punkty, ale zmarnowało kilka świetnych okazji, a w ostatniej minucie spotkania dało sobie strzelić gola na 1:1 po główce Petera Croucha.
O straconej bramce Carver powiedział: - Były dwie minuty do końca, mieliśmy rzut wolny, piłka trafiła pod pole karne rywali, a my pięcioma podaniami wracamy do naszego bramkarza, który wykopnął piłkę.
- Nie byliśmy ustawieni i zanim się spostrzegliśmy, piłka znalazła się w naszej bramce. Według mnie to nie jest profesjonalne.
- Były dwie minuty do końca, więc wbiegnij z piłką w narożnik boiska i poczekaj do końca meczu z wynikiem 1:0 odnosząc zwycięstwo. Tak się nie stało, dlatego jestem zdenerwowany.
Carver nie był też zachwycony samym meczem, o czym mówi: - To nie był klasyk, czyż nie? To był przeciętny mecz, na pewno nie znajdzie się w mojej kolekcji DVD.
- Kiedy jednak wychodzisz na prowadzenie, to myślisz sobie: „Może to będzie nasz dzień”, bo zanim zdobyliśmy gola, to niewiele się działo i remis byłby sprawiedliwym wynikiem.
- Jednak objęliśmy prowadzenie po dobrze wypracowanym golu.
W 69 minucie boisko opuścił wyróżniający się Cabella, który nie był z takiej decyzji zadowolony i ze złości rzucił bidonem o ziemię. Carverowi bardzo się to nie spodobało.
- Tak się nie robi, nie przy takiej grupie ludzi. Trzeba szanować każdego - dodaje trener.
- Każdy musi cierpliwie czekać na swoją szansę. Kiedy musisz zejść z boiska i ktoś wchodzi za ciebie, to nie okazuj braku szacunku do swoich kolegów z drużyny.
- Ważną sprawą jest to, że pracujemy całą grupą. To nie jest jedenastu zawodników. To jest kadra składająca się z 22 czy 23 piłkarzy. To ważne, by oni o tym wiedzieli.
Komentarze | 5
Marek napisał:08.02.15, 19:47Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.