Krul: Nie było łatwo
Dla bramkarza Srok równie ważne było zachowanie czystego konta, co nie udawało się w poprzednich 12 meczach. Ostatni raz udało się to pod koniec listopada przeciwko Queens Park Rangers, tuż przed kontuzją Krula, po której wypadł na półtora miesiąca.
- Nie można prosić o więcej niż o zwycięstwo i czyste konto na wyjeździe - mówi Krul.
- Mecz toczył się w trudnych warunkach. Było zimno, wietrznie, boisko było śliskie, było wręcz okropnie. Dlatego zdobycie trzech punktów jest tak cenne.
- Szczerze trzeba przyznać, że momentami mieliśmy szczęście. To nie było pewne 3:0 po łatwym meczu. W defensywie musieliśmy dawać z siebie wszystko.
- Mieliśmy oldschoolowe wybicia piłki z linii bramkowej, interwencje w ostatniej chwili oraz bloki. Pokazaliśmy ducha, jakiego potrzebowaliśmy, ponieważ walczyliśmy dla siebie.
- Czwórka defensywna była wspaniała, a Vurnon Anita i Jack Colback znakomicie się do tego dopasowali. Jestem naprawdę zadowolony z całej drużyny.
O pracy Johna Carvera holenderski bramkarz powiedział: - Pracujemy nad konkretnymi rzeczami i widać pierwsze efekty. Mam nadzieję, że będziemy w stanie na tym budować i kiedy wygrywa się takie mecze, to nie można narzekać.
- John jasno przekazuje wszystkim jakie zadanie mają wykonywać i jeśli tego nie chcą robić, to nie będą grać. Jeśli ktoś nie chce grać dla drużyny lub nie daje z siebie wszystkiego, to wypada ze składu. Piłkarze wracają po kontuzjach i mamy mocną kadrę.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.