Di Canio nie mówi „nie”
- To oczywiste, że rozważyłbym każdą możliwość - mówi Di Canio dla talkSport.
- Gdy jesteś menedżerem, to czasem lubisz wyzwania, nawet takie, których byś się nie spodziewał. W życiu wszystko jest możliwe, dlaczego nie?
- Oczywiście chcę być menedżerem w Premier League, ale nie będę miał nic przeciwko Championship czy League One. Najważniejsze jest to, by klub miał plany na przyszłość.
We wrześniu 2013 roku Włoch został zwolniony z Sunderlandu po słabym starcie sezonu i kłótniach z piłkarzami. Wcześniej jednak utrzymał Czarne Koty w Premier League.
- Nie muszę nikomu nic udowadniać, ponieważ to jest oczywiste, że wraz ze swoim sztabem wykonałem w Sunderlandzie bardzo dobrą robotę.
- W kolejnym sezonie, który dla mnie się nawet nie zaczął, miałem piłkarzy wybranych przez Robero De Fanitego i Valentino Angeloniego, którzy otrzymali od właściciela pełną władzę.
- W tych pięciu meczach nie mieliśmy dobrych wyników i klub zdecydował się na zmianę. Nie wiem dlaczego tak się stało, ale oczywiście rozumiem to.
- Moja przygoda zakończyła się zbyt wcześnie i nie muszę niczego udowadniać. Muszę pracować tak jak w Swindon i tak jak w 7 ostatnich kolejkach sezonu z Sunderlandem, gdy odniosłem spory sukces z drużyną i moim sztabem.
Komentarze | 4
proo napisał:08.01.15, 13:23Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.