Gang grozi Asprilli
- Grozili mi. Podjąłem decyzję o opuszczeniu Tuluy dla bezpieczeństwa moich bliskich. Powiedzieli mi, że mam skontaktować się z ich szefem, bo inaczej zabiją moją rodzinę - mówi Apsrilla.
- Musiałem opuścić swoje miasto, Tuluę, jako ofiara wymuszeń ze strony antyspołecznej grupy. W mojej obecności grożono mojej rodzinie, ojcu i siostrom.
- Czułem się bezradny i zraniony. Poświęciłem swoje życie, by reprezentować Kolumbię na świecie, dając tym radość moim rodakom. Teraz, gdy chciałem odpocząć, nadrobić stracony czas z rodziną, jestem zmuszony do opuszczenia mojego własnego miasta.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.