Campbell chce podążać za Sammym
- Widziałem, co Sammy osiągnął, trochę z nim trenowałem, a teraz on gra w pierwszym zespole. Mam nadzieję, że będę następnym, który podąży tą drogą – mówi Campbell.
W tym tygodniu rezerwy Newcastle United przegrały na wyjeździe z Sunderlandem po hat-tricku Ryana Noble. Campbell przyznaje, że mecz ten był niesamowitym przeżyciem.
- To było dobre doświadczenie dla mnie. Marzyłem o dniu, kiedy wyjdę na boisko i zagram przeciwko Sunderlandowi, jednak nie był to do końca tak, jak sobie wymarzyłem, ponieważ nie wygraliśmy.
- Mimo to, nadal cieszę się z tego doświadczenia. Liczę na to, że ten mecz pomoże mi w przyszłości przygotować się do ważniejszych spotkań.
- Nie ma nic ważniejszego od derbów północnego-wschodu, ale gdy pomyślę o większej widowni, która był na tym meczu, to chce się to robić jeszcze częściej.
- To był odlot. Gdybym tego wieczoru nie grał to byłbym z kibicami na trybunach. To wielki honor, że przyszli i wspierali mnie oraz resztę chłopaków, chce się dla nich wygrywać.
Campbell, który został wybrany najlepszym piłkarzem Premier Cup 2010 (w przeszlości wybierani byli Carlos Tevez czy Fernando Torres), przyznaje, że gra dla Newcastle to spełnienie jego marzeń.
- To jest niewiarygodne, spełnienie marzeń. Mam nadzieję, że będę parł do przodu i zagram dla pierwszej drużyny. W Akademii jestem już 9 lat i moja mama żartuje, że będę miał mecz pożegnalny.
- Ale ja to kocham. Całosezonowy karnet mam już od sześciu lat. Mimo to nie mogę iść na każdy mecz, bo gram dla Akademii.
- W pewnym czasie byłem na niezliczonej ilości meczów wyjazdowych. Uwielbiam podążać za Newcastle, to jest moja drużyna. Wspaniale jest być w tym klubie.
Komentarze | 1
YohanCabaye napisał:19.11.11, 14:30Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.