Pardew wini sędziego
- Znam Sholę. On nie przeklął. Powiedziałem sędziemu, że on nie przeklina, więc jak bardzo mógł się zdenerwować. Nie wiem, jak bardzo można się zdenerwować - mówi Pardew.
- Sędzia powiedział: „Jeśli dalej będziesz się tak zachowywać, to dam ci czerwoną kartkę”. Czy był to sarkazm nie wiem, ale Shola odpowiedział: „Wyrzucisz mnie z boiska!”. I on to zrobił.
- Tak wyjaśnił mi to Phil. Moim zdaniem on powinien sobie z tym lepiej poradzić. To wielka szkoda. Liverpool potem strzelił dwa gole, ale z 10-cioma zawodnikami zawsze będzie nam trudniej (sic).
Zapytany o to, czy jego zdaniem porażka była niezasłużona, odpowiedział: - Właściwie to tak. Moim zdaniem nasze występy w tym sezonie były mocne.
- Mieliśmy dobry plan gry. Być może mieliśmy trochę pecha, że nie udało się zdobyć drugiej bramki, gdy Gouffran znalazł się w sytuacji „jeden na jednego”.
- Moim zdaniem w drugiej połowie sędzia miał swój wpływ. Powinien poprowadzić ten mecz lepiej, niż to zrobił i straciliśmy dwa gole. Odegrał swoją rolę przy pierwszym golu po faulu Vurnona. Później był faul Aggera na Sholi.
- Liverpool miał fantastyczny sezon i pokazali swoją jakość. Jeśli dajesz im sporo stałych fragmentów, to poniesiesz za to karę. Niestety nie zrobiliśmy tyle, ile powinniśmy.
Co ciekawe w czasie konferencji prasowej Pardew odmówił odpowiedzi na pytania dziennikarza Chronicle, gdyż gazeta należy do NCJ Media, która otrzymała zakaz od klubu. Mimo wszystko menedżer odpowiedział na pytanie dziennikarza Journala, który do tej grupy należy.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.