Łabędzie pokonały Sroki
Już na początku spotkania sędzia Chris Foy dostał mocno piłką w twarz po tym, jak jeden ze strzałów zablokował Fabricio Coloccini, ale arbiter po krótkiej konsultacji z lekarzami kontynuował zawody.
Swansea przeważała, ale nie potrafiła tego zamienić na bramki. Jedną z lepszych okazji miał Wilfried Bony po dośrodkowaniu Jonathana de Guzmana, ale został uprzedzony przez obrońcę.
Już po kilkunastu minutach gry kontuzji kolana doznał Papiss Cisse i chociaż próbował jeszcze zostać na boisku, to jednak wkrótce opuścił boisko, a jego miejsce zajął Mathieu Debuchy.
W 23-ciej minucie Newcastle objęło prowadzenie. Luuk de Jong podał do Ameobiego, który przyjął sobie piłkę i lekkim strzałem posłał ją do siatki. Był to pierwszy ligowy gol Nigeryjczyka od 22 grudnia 2012 roku, kiedy to trafił do siatki Queens Park Rangers.
Newcastle od tego momentu miało lekką przewagę, a tymczasem po półgodzinie gry boisko opuścił sędzia Foy, który najwyraźniej jeszcze odczuwał skutki uderzenia piłką w twarz. Zastąpił go Anthony Taylor, który kilkadziesiąt sekund po wejściu na boisko ukarał Dana Goslinga żółtą kartką.
Na 5 minut przed przerwą Newcastle musiało dokonać kolejnej zmiany. De Jong uszkodził sobie kostkę i nie mógł kontynuować gry. W jego miejsce wszedł Loic Remy.
Nie był to koniec złych wiadomości dla Srok. W doliczonym czasie pierwszej połowy po rzucie rożnym najwyżej w polu karnym Newcastle wyskoczył Bony i głową pokonał Tima Krula.
Zaraz po przerwie zespół Alana Pardew mógł odzyskać prowadzenie. Dan Gosling miał trochę miejsca w polu karnym i oddał strzał, ale Michel Vorm końcami palców wybił piłkę na róg.
Kolejne dwie szanse pojawiły się po godzinie gry. Vurnon Anita oraz Remy uderzali zza pola karnego, ale w obu przypadkach piłka mijała bramkę o kilka metrów.
Druga połowa była wyrównana, a obie drużyny nie potrafiły stworzyć sobie bramkowych sytuacji i musiały strzelać zza pola karnego. Takiej próby podjął się Ameobi, ale nie sprawił większych problemów Vormowi, a po drugiej stronie De Guzman uderzył za wysoko.
Na ostatnie 10 minut wszedł Adam Arsmtrong, dla którego był to debiut na St. James’ Park.
Chwilę później przed znakomitą szansą stanął Bony, który urwał się obrońcom i miał przed sobą tylko bramkarza, ale Krul szybko zareagował i nie dał się minąć Iworyjczykowi.
W doliczonym czasie Marvin Emnes ruszył z kontrą i wpadł w pole karne, gdzie przewrócił go Cheick Tiote. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a rzut karny pewnie na bramkę zamienił Bony i Swansea mogła świętować swoje zwycięstwo. Sroki przegrały piąte spotkanie z rzędu.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.