Everton kontrami pokonał Sroki
Newcastle chciało mocnym akcentem rozpocząć mecz i prawie się to udało. Po odbitym strzale Papissa Cisse piłka trafiła do Yoana Gouffrana, ale jego strzał również został zablokowany.
Później Everton zdecydowanie przeważał, a Sroki miały problem z wyjściem własnej połowy. Leon Osman posłał świetne podanie do Romelu Lukaku, który miał przed sobą tylko Tima Krula, ale holenderski bramkarz świetnie interweniował nogą.
W 22 minucie to Newcastle zaatakowało i miało rzut rożny, ale przyniosło to odwrotne skutki do oczekiwanych. Everton wyszedł z kontrą, a Ross Barkley przebiegł ponad połowę boiska nieatakowany przez nikogo, po czym posłał piłkę pod poprzeczkę bramki Srok.
Po zdobytej bramce The Toffees oddali inicjatywę, ale Newcastle pomimo kilku okazji i wielu stałych fragmentów gry nie potrafiło z tego skorzystać, gdyż zawodziła dokładność podań.
Niedługo po przerwie Everton prowadził już 2:0 kolejny raz kontrując Sroki. Gerard Deulofeu dograł z prawego skrzydła przed bramkę, a Lukaku wyprzedził obrońców i trafił do siatki.
Newcastle próbowało zmniejszyć straty strzałami z dystansu. Cheick Tiote huknął zza pola karnego, ale trafił wprost w bramkarza, a Gouffran nie trafił wolejem w światło bramki.
Piłkarze Roberto Martineza cały czas byli nastawieni na kontry, które przyniosły im dziś wiele dobrego, ale rzadko im to wychodziło. Raz na bramkę uderzył Lukaku, ale Krul nie dał się zaskoczyć.
W 78-mej minucie Hatem Ben Arfa wpadł z lewego skrzydła w pole karne i podał do Vurnona Anity, który jednak z pięciu metrów nie zdołał skierować piłki między słupki.
Holender mógł się po części zrehabilitować chwilę później, gdy jego dośrodkowanie trafiło na głowę Cisse, ale Tim Howard wyciągnął się jak struna i wybronił strzał Senegalczyka.
W 87-mej minucie Everton znów skontrował Srok i znów im się udało trafić do bramki. Po szybkiej wymianie podań Leon Osman mocnym strzałem przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.