Mourinho wspiera Pardew
- Rozmawiałem z Alanem kilka godzin po tym incydencie i on wiedział, że popełnił błąd i będzie musiał za niego ponieść jakąś karę - mówi Mourinho.
- Największą karą dla człowieka jest to, że zdaje sobie sprawę z własnego błędu.
- Alan będzie musiał zapłacić grzywnę, dostanie zakaz przebywania na ławce rezerwowych, a dodatkowo będzie się winić za ten błąd. Myślę, że to spora kara, gdy się to wszystko zsumuje.
- Wolę trzymać się dobrego przyjaciela i świetnego faceta, niż rozpamiętywać błędy.
Po tym incydencie coraz głośniej mówi się o tym, że menedżerowie nie powinni tak blisko podchodzić do linii bocznej boiska. Mourinho twierdzi, że nie należy zmieniać rozmiarów strefy technicznej.
- Nie sądzę, by była taka potrzeba, a ja nigdy nie miałem problemu z dzieleniem tej małej przestrzeni z innymi menedżerami. Moim zdaniem menedżer powinien mieć swobodę wyjścia i porozmawiania z piłkarzami, a także chodzenia po strefie technicznej.
- Myślę, że problemem tutaj jest ludzka natura, która podatna jest na błędy. Ja też je popełniałem w strefie technicznej, płaciłem za nie i byłem zawieszony. Każdy z nas może popełnić taki błąd.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.