Coloccini: Motywacji nie brakuje
- Ludzie mogą mówić, że nie mamy o co grać przez resztę sezonu, ale to nieprawda. Motywacja nigdy nie jest problemem, gdy grasz dla takiego klubu - mówi Coloccini.
- W szatni wszyscy wiemy o historii Newcastle i wiemy, że gramy dla jednego z największych klubów w kraju. Właśnie z tego powodu walczymy, kiedy jesteśmy na boisku.
- Największą motywacją jest wiedza, że reprezentujesz Newcastle i kibiców. Kiedy myślisz o tych 52 tysiącach fanów, którzy przyszli nas dopingować, to wiesz, że musisz dać z siebie wszystko.
- Ostatnie tygodnie były trudne. To bardzo ciężkie, gdy patrzysz z boku i widzisz, że drużynie się nie wiedzie, a sam nie możesz z tym nic zrobić. To jest najgorsze w zawodzie piłkarza, gdy nie możesz wejść na boisko i zrobić różnicy.
- Teraz czuję się lepiej i jestem zdrowszy. Teraz mogę pomóc i chcę to zrobić. Jestem szczęśliwy, bo czuję, że mogę zrobić różnicę. Wiemy, że mieliśmy trudny okres. To nie było łatwe dla kibiców i całego miasta. Panowały smutne nastroje z powodu kilku złych rezultatów.
- Trzy punkty są dla nas bardzo ważne. Doda nam to pewności siebie i poprawi wszystkim humory. To powinno również udowodnić naszym kibicom, że zawsze chcemy grać jak najlepiej.
- Gdy jesteśmy na boisku, to dajemy z siebie wszystko, by wygrać. Nie zawsze jest to możliwe, ale nie z braku chęci. Zawsze się staramy i to jest główna wiadomość po meczu z Aston Villą.
- Teraz musimy patrzeć przed siebie. Przed nami wciąż sporo meczów i dopóki będziemy tak walczyć, jak z Villą, to powinno być dobrze. Chcemy zająć na koniec jak najwyższe miejsce.
- Trudno mówić o ambicjach, ponieważ nie chcesz, by zostało to źle odebrane. Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów i na trzy, cztery kolejki przed końcem zobaczymy na czym stoimy.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.