Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane: 12 lutego 2014, 22:37 | Marek

Sroki rozgromione, znowu do zera

Newcastle United po raz pierwszy w historii Premier League przegrało cztery ligowe mecze u siebie z rzędu. Po porażkach z Arsenalem, Manchesterem City i Sunderlanem, tym razem lepszy od Srok okazał się Tottenham Hotspur, który zwyciężył 4:0.

Po lekkiej przewadze Tottenhamu w pierwszych minutach to Newcastle mogło, a wręcz powinno objąć prowadzenie. Luuk de Jong zgrał piłkę, a Papiss Cisse miał przed sobą tylko Hugo Llorisa i mimo to senegalski napastnik trafił w bramkarza rywali.

Niedługo potem Koguty objęły prowadzenie. Tim Krul odbił piłkę po strzale Nabila Bentaleba wprost pod nogi niepokrytego Emmanuela Adebayora, który trafił już do pustej bramki.

Cisse kolejny raz stanął „oko w oko” z Llorisem i znów się nie popisał. Sytuacja nie była już tak dobra, jak wcześniejsza i napastnik Srok próbował przelobować bramkarza, ale kompletnie mu to nie wyszło.

Na 2:0 dla gości mógł podwyższyć Aaron Lennon, który sam wypracował sobie pozycję do strzału na 16-tym metrze, lecz piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek.

Newcastle do przerwy starało się doprowadzić do wyrównania. Najpierw po ładnej akcji niecelnie uderzał Moussa Sissoko, a później Davide Santon strzałem z woleja nie zaskoczył Llorisa.

W 53-ciej minucie znów nie popisał się Krul, który strzał Adebayora odbił przed siebie, a pierwszy do piłki dopadł Paulinho i podwyższył prowadzenie Tottenhamu.

Po drugiej bramce zespół Tima Sherwooda oddał inicjatywę Srokom, które długo nie potrafiły nic z tym zrobić. Sygnał do ataku dał Paul Dummett, a jego strzał wybronił Lloris.

Francuski bramkarz Tottenhamu później dwukrotnie interweniował, najpierw odbijając piłkę na róg po mocnym strzale Yoana Gouffrana, a po kornerze świetnie wybronił główkę Mathieu Debuchy’ego.

Niestety później kibice przekonali się, że powiedzenie „do trzech razy sztuka” nie dotyczy Cisse, który zmarnował kolejną stuprocentową okazję, tym razem główkując wprost w Llorisa.

Gwóźdź do trumny Srok w tym meczu wbił Adebayor, który dobił piłkę do bramki po tym, jak Krul wybronił mocny strzał Androsa Townsenda.

Wynik końcowy spotkania ustalił Nacer Chadli pięknym strzałem zza pola karnego.

Był to kolejny mecz, w którym Newcastle nie zdołało znaleźć drogi do bramki. W ostatnich ośmiu ligowych spotkaniach tylko raz piłkarze Alana Pardew trafiali do siatki.

Komentarze | 0

Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Ipswich - Newcastle

Premier League

21.12.2024, 16:00

Portman Road

Następny mecz: Newcastle - Aston Villa VS

Premier League

26.12.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 26.12 Aston Villa (d)30.12 Man Utd (w)04.01 Tottenham (w)12.01 Bromley (d)15.01 Wolves (d)18.01 Bournemouth (d) 
Tabela 1. Liverpool 15 362. Chelsea 16 343. Forest 17 314. Arsenal 16 305. Aston Villa 17 286. Man City 17 27

Z obozu rywala

Adam Lallana po zakończeniu sezonu opuści Brighton & Hove Albion, w którym spędził ostatnie cztery lata.

Andoni Iraola przedłużył kontrakt z Bournemouth do końca sezonu 2025/26. Baskijski szkoleniowiec prowadzi Wisienki od czerwca 2023 roku.

Odwołanie Nottingham Forest od decyzji o odjęciu czterech punktów za złamanie zasad finansowych zostało odrzucone.

West Ham United potwierdził, że David Moyes opuści klub po zakończeniu sezonu, gdy wygaśnie jego kontrakt.

Phil Foden odebrał nagrodę dla najlepszego piłkarza sezonu przyznawaną przez Związek Dziennikarzy Piłkarskich.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl