Pardew: Krul mógł wylecieć
Tuż przed końcem meczu z West Bromwich Vydra urwał się obrońcom i ruszył na bramkę Srok. W polu karnym przewrócił go Tim Krul i wydawało się, że poza rzutem karnym bramkarz zobaczy czerwoną kartkę, tak jak wcześniej Debuchy.
Na szczęście sędzia Lee Mason uznał, że rzut karny będzie wystarczającą karą dla Newcastle. Z taką interpretacją zgadza się menedżer Srok.
- Myślę, że to był rzut karny. Na szczęście napastnik za daleko wypuścił sobie piłkę, ponieważ gdyby było inaczej, to moglibyśmy stracić kolejnego zawodnika - mówi Pardew.
- Uważam, że sędzia podjął słuszną decyzję. To był decydujący czynnik w tym wyrównanym meczu.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.