Santon o atmosferze w zespole
- Wszyscy byli szczęśliwi po zwycięstwie. Było naprawdę dobrze - mówi Santon.
- Mapou Yanga-Mbiwa był Iron Manem, Loic Remy był Spidermanem, Tim Krul był gangsterem, a Steven Taylor był Jokerem. Nie mogliśmy mieć lepszego weekendu na naszą imprezę.
- Wszyscy byli przebrani. Wybieraliśmy kostiumy. Losowaliśmy kartki i ja wybrałem Myszkę Miki.
Teraz piłkarze skupiają się już na meczu z Southampton. Włoch dodaje: - Jeśli po tym spotkaniu będziemy mieli 29 punktów, to będzie bardzo dobrze.
- To będzie trudny mecz. Dzielą nas tylko trzy punkty, więc będzie to bardzo ważne spotkanie. Nikt przed sezonem nie spodziewał się, że my i Southampton będziemy blisko europejskich pucharów.
Po pokonaniu Manchesteru United w zespole panuje znakomita atmosfera. - Wszyscy byli podekscytowani, ponieważ wiedzieliśmy jak ważne to było zwycięstwo i jak dawno temu Newcastle wygrało tam po raz ostatni.
- Po meczu śpiewaliśmy razem z kibicami. Wspólnie śpiewaliśmy piosenkę o Debuchym.
Santon nie zamierza jednak lekceważyć Świętych. - To będzie naprawdę ciężki mecz. Oni nie mieli ostatnio dobrego okresu, ale przeciwko Manchesterowi City zagrali naprawdę dobrze.
- Przyjadą do Newcastle po zwycięstwo. My również chcemy wygrać. Gramy u siebie, na własnym terenie. Musimy zagrać jak w zeszłym sezonie, gdy wygraliśmy 4:2.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.