Horror na Ewood Park, Sroki odpadają
Już w pierwszych minutach meczu dwie szanse na zdobycia gola miał Ruben Rochina. Pierwszy strzał zablokował Davide Santon lecz kilka minut później piłka znalazła się w siatce. Martin Olsson podbiegł lewym skrzydłem do końcowej linii, zagrał w pole karne do Rochiny, który uderzeniem lewą nogą pokonał Tima Krula.
Niedługo po stracie bramki Newcastle mogło odrobić straty. Demba Ba urwał się obrońcom, wpadł w pole karne, ale jego strzał zatrzymał się na słupku i wyszedł na aut. Zaraz potem Krul na raty obronił strzał Davida Goodwillie’ego.
Później mecz się nieco uspokoił, ale nadal inicjatywę mieli gospodarze, a Morten Gamst Pedersen próbował z dalszej odległości zdobyć gola dla Rovers lecz nieskutecznie. Kolejną szansę miał też Ba, ale zabrakło mu centymetrów by dosięgnąć piłki po dośrodkowaniu Danny’ego Guthrie.
W ostatniej akcji pierwszej połowy Blackburn mogło podwyższyć prowadzenie. Santon poślizgnął się i stracił piłkę, a gospodarze ruszyli z kontrą. Rochina zagrał na lewe skrzydło do Juniora Hoiletta, a ten podał w pole karne do Yakubu. Nigeryjczyk oddał strzał, ale Krul znów popisał się znakomitą interwencją i dzięki niemu do przerwy utrzymał się wynik 1:0 dla Rovers.
Po przerwie Sroki mogły dwukrotnie zdobyć gola głową. Najpierw po rzucie rożnym Ba zgrał piłkę do Hatema Ben Arfy, ale ten posłał ją nad bramką, a niedługo po tym Sylvain Marveux szczupakiem nie trafił w światło bramki.
Marveaux mógł też wywalczyć rzut karny dla Newcastle, gdy zszedł do środka z prawego skrzydła i trafił piłką w rękę Gaela Giveta. Sędzia jednak pozostał głuchy na protesty gości. Tak samo postąpił, gdy Ba padł na murawę po starciu z Christopherem Sambą.
W 63 minucie sędzia w końcu podyktował rzut karny, ale dla Blackburn, po tym jak Krul przewrócił w polu karnym Rochinę. Jedenastkę na bramkę zamienił Yakubu.
Alan Pardew próbując ratować wynik wprowadził na boisko Sammy’ego Ameobi, który wniósł wiele ożywienia. Zaraz po wejściu wywalczył rzut rożny, a chwilę później jego strzał o niewiele minął się z bramką. Później na boisku zameldowali się także Gabriel Obertan oraz Peter Lovenkrands.
Newcastle starało się odrobić straty i dopiero w 92 minucie Danny Guthrie zdobył pierwszego gola dla Srok. 24-letni pomocnik uderzył zza pola karnego i zmieścił piłkę w dolnym rogu bramki.
W ostatniej akcji spotkania Newcastle wywalczyło rzut wolny z okolic 25-ego metra od bramki. Piłkę ustawił Yohan Cabaye i pięknym strzałem umieścił piłkę w samym okienku bramki Blackburn. Była to już szósta minuta doliczonego czasu. Zaraz potem sędzia zakończył regulaminowy czas gry, co przy stanie 2:2 oznaczało dogrywkę.
W ósmej minucie dogrywki Blackburn znów wyszło na prowadzenie. Sędzia podyktował rzut wolny po niebezpiecznym zagraniu Coloccini’ego, a wykonawcą stałego fragmentu gry był Pedersen, który chwilę wcześniej o niewiele się pomylił. Tym razem miał więcej szczęścia, bo piłka po jego strzale odbiła się od muru i wpadła do bramki, obok kompletnie zmylonego Krula.
W ostatniej minucie pierwszej części dogrywki sędzia wskazał kolejny raz na „jedenastkę”, tym razem dla Newcastle. Pan Madley dopatrzył się faulu na Cabaye’u, a Lovenkrands wymierzył sprawiedliwość doprowadzając do kolejnego wyrównania.
Niestety tuż przed końcem meczu Blackburn po raz trzeci w tym meczu wyszło na prowadzenie. Pedersen wrzucił piłkę w pole karne z rzutu wolnego, Samba zgrał piłkę wzdłuż bramki, a Givet z 5-ciu metrów dał gospodarzom zwycięstwo.
Newcastle United żegna się z Pucharem Ligi, który tak bardzo chciało wygrać. Niestety przez 90 minut Sroki nie grały zbyt dobrze i gdyby mecz zakończył się po 90-ciu minutach przy stanie 0:2 to kibice nie mieliby prawa narzekać. Teraz Alan Pardew i jego drużyna do stycznia mogą się skupić tylko na lidze, a jedynym pocieszającym faktem jest, że kolejny mecz dopiero w poniedziałek.
Wyniki pozostałych meczów Pucharu Ligi:
Aldershot – Man Utd 0:3; Arsenal – Bolton 2:1; Cardiff - Burnley 1:0; Crystal Palace – Southampton 2:0; Stoke – Liverpool 1:2; Wolves – Man City 2:5; Everton – Chelsea 1:2;
Komentarze | 1
YohanCabaye napisał:27.10.11, 08:21Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
co do meczu...wielka szkoda,niewykorzystana szansa...choc wszystkie drużyny z czołówki tez przeszły także o tryumpf końcowy byłoby niebywale ciężko...