Pardew zły na decyzje sędziego
- Dwie ważne decyzje zostały podjęte przeciwko nam i to było kluczowe dla wyniku. Przy pierwszym zdarzeniu był karny, nie mam co do tego żadnych wątpliwości - mówi Pardew.
- Od razu miałem takie odczucie, a reakcja moich zawodników sprawiła, że już wszystko wiedziałem i to samo powinien powiedzieć Howard.
- Piłka zmierzająca do siatki uderzyła obrońcę w rękę. To jest karny, czyż nie?
- Drugie zdarzenie to faul na Gouffranie. Myślę, że Williams nie miał szans na wygranie tego pojedynku, wpadł na plecy Gouffa i gra potoczyła się dalej.
- Jestem tym rozczarowany. Powiedziałem to też sędziemu. On podał mi swoje wyjaśnienie, a ja je akceptuję, ale nie zgadzam się z nim.
Przy stanie 2:0, Jonjo Shelvey wykonał ruch głową w kierunku twarzy Mathieu Debuchy’ego, za co powinien otrzymać czerwoną kartkę, ale pomocnik Łabędzie został na boisku i strzelił gola na 3:0.
- Później był incydent z Jonjo i po zobaczeniu powtórek muszę powiedzieć, że to rozczaruje samego Jonjo. Myślę, że to fajny chłopak i to do niego nie podobne, ale raczej nie powinno go być na boisku.
Pomimo wysokiej porażki Pardew nie krytykował swoich zawodników, chociaż przyznał, że w pierwszej połowie Swansea była zespołem lepszym.
- Wynik jest rozczarowujący i nie sądzę, byśmy na to zasłużyli, szczególnie w drugiej połowie. W pierwszej połowie nie graliśmy tak dobrze, jak potrafiliśmy, a Swansea grała dobrze, ale praktycznie wcale nam nie zagrażała.
- Byłem rozczarowany, że nie zachowaliśmy czystego konta do przerwy, ale w drugiej połowie naciskaliśmy na nich, nie pozwalaliśmy im grać i stwarzać okazji. Szkoda, bo mieliśmy świetną serię.
- Dwie ważne decyzje były podjęty przeciwko nam i miało to wpływ na rezultat.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.