Lawrenson stawia na remis
- To pierwszy domowy mecz dla menedżera Sunderlanu Gusa Poyeta, po tym, jak jego zespół zaliczył szokującą drugą połowę w przegranym 0:4 meczu ze Swansea City - mówi Lawrenson.
- Pod wieloma względami, mimo wszystko, to nie była najgorsza rzecz, jaka mogła się im przytrafić. Czarne Koty zdołały przetrzymać pierwszą połowę na Liberty Stadium, ale po przerwie zobaczyliśmy jak nisko oni są i zmierzają jeszcze niżej.
- Gdyby zostali zdominowani w tym meczu, ale w jakiś sposób urwaliby punkt, to ten mecz byłby fałszywym świtem. Zamiast tego Poyet wie, z czym się zmaga. Przyglądał się swoim piłkarzom przed, w czasie i po meczu ze Swansea, a wtedy najbardziej poznajesz słabe strony drużyny.
- Poyet już powiedział piłkarzom to, co chciał i przed meczem niczego nie będzie musiał dodawać. Nawet ci zawodnicy, którzy przyszli w lecie, będą wiedzieli, że muszą pokonać Newcastle, dlatego spodziewam się poprawy w ich grze.
- Występ Newcastle w „dziesiątkę” w zremisowanym meczu z Liverpoolem zadowoli Alana Pardew. Oni są bezpieczni w środku tabeli i spodziewam się, że tam zostaną.
- Dla mnie ciekawe jest to, co Sroki zrobią, gdy w styczniu otworzy się okno transferowe, ponieważ do tego czasu minie rok od momentu, gdy ostatni raz kupili zawodnika.
- To jest mecz, w którym zawsze niemożliwe jest wytypowanie wyniku, ale tym razem myślę, że zakończy się remisem. Jedyne co wiem, to fakt, że będzie ostro.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.