Dummett: Chyba bym się rozebrał
- Myślę, że gdybym strzelił gola Sunderlandowi, to byłoby gorzej niż w sobotę. Prawdopodobnie biegłbym wokół całego boiska i zrzucał z siebie ubrania - mówi Dummett.
- Występ w tym meczu wiele by dla mnie znaczył. Myślę, że podobnie jest u Stevena Taylora, Sammy’ego i Sholi Ameobich. Oni dokładnie wiedzą, co to znaczy, a dla mnie… to byłoby najlepsze uczucie na świecie, tak myślę. To byłby najważniejszy mecz w życiu.
- Jak dorastałem, to co roku jeździłem na wyjazdowe mecze z Sunderlandem, stałem w autobusach z kibicami w drodze na mecz i śpiewałem na trybunach.
- Teraz, jeśli nie będę w składzie, to również chciałbym być na trybunach i śpiewem dopingować piłkarzy. Jestem chłopakiem stąd, który chce grać dla tego klubu, więc będę próbował dostać się do składu. Mam nadzieję, że menedżer na mnie postawi.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.