Krul szczęśliwy w Newcastle
- Już nie zwracam uwagi na to, co pojawia się w prasie. Mój kontrakt z Newcastle jest ważny jeszcze przez cztery lata, a ja jestem tutaj naprawdę szczęśliwy - mówi Krul.
- Uwielbiam grać dla tego klubu, więc skupiam się na sobie i na tym, by mieć udany sezon, ponieważ mam nadzieję, że pojadę na Mistrzostwa Świata.
- To jest mój drugi dom, jestem tutaj już osiem lat. To mój drugi dom i druga rodzina. Granie przed 52 tysiącami Geordies to fantastyczne uczucie i nie sądzę, by wiele klubów mogło to przebić.
Newcastle w zeszłym tygodniu przegrało na własnym stadionie z Hull City i Krul przyznaje, że to było spore rozczarowanie, z którego trzeba wyciągnąć lekcję.
- Pierwszy mecz sezonu przeciwko City był ciężki i wszyscy o tym wiedzieli. Sprowadzili wielu czołowych piłkarzy i wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, ale później graliśmy lepiej.
- Jednak w spotkaniu z Hull zawaliliśmy sprawę i musimy się z tym pogodzić, ale podarowaliśmy im te zwycięstwo. Czasami trzeba przyjąć taki cios i być może będzie to dla nas pobudka, ponieważ niczego nie można przyjmować za pewnik.
- Teraz jesteśmy gotowi, w meczu z Hull popełniliśmy błąd i czekamy już na poniedziałek.
W poniedziałek Sroki zagrają na wyjeździe z Evertonem. Holenderski bramkarz uważa, że klub z Liverpoolu może być wzorem dla drużyny Alana Pardew.
- Bardzo lubię Roberto Martineza, lubię jego styl gry, wykonał fantastyczną robotę w Wigan, a nas na pewno czeka ciężki mecz z Evertonem, tak jak zawsze na Goodison, ale czekam na to.
- Everton jest wspaniałym przykładem, od lat są w górnej połowie tabeli. Dwa lata temu mieliśmy fantastyczny sezon, ale niestety ostatni rok nie było dobry. Oni są dla nas dobrym przykładem i znajdują się w miejscu, gdzie również my chcielibyśmy się znaleźć.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.