Pardew nie zamyka drzwi przed Bartonem
- Nie mogłem przewidzieć, że znajdziemy się w takiej sytuacji. Oczywiście Joey to świetny piłkarz a każdy w swojej drużynie chce mieć świetnych piłkarzy – mówi Parew.
- Uważam też, że bardzo ważne jest w każdym klubie piłkarskim, jak i każdej wielkiej organizacji, szczególnie takiej jak nasza, by wszyscy zmierzali w jednym kierunku.
- Znaleźliśmy się w takim momencie, w którym Joey nie idzie z nami ramię w ramię. To nie znaczy, że ta sytuacja nie może się bardzo szybko zmienić.
- Uważam, że dobrym rozwiązaniem z mojej strony było ustawienie się z tyłu i pozwolenie wszystkim to przemyśleć.
- Oczywiście dzisiaj jest przedmeczowa konferencja prasowa i jestem zobligowany do odpowiedzi, ale wciąż się zastanawiam, podobnie jak Joey, nad najlepszym rozwiązaniem, a ja nigdy nie zamykam drzwi przed żadną osobą i nie zamknę ich przed Joeyem.
Pardew przyznał, że Barton może wrócić do treningów z pierwszą drużyną. – Kto wie, może się tak zdarzyć, że będzie trenował z pierwszym zespołem nawet wcześniej niż się tego spodziewamy.
- To się stanie kiedy zauważę, że Joey jest myślami z nami i będziemy zmierzać do przodu, ponieważ teraz jesteśmy w trakcie rozwiązywania wydarzeń z tego tygodnia, co nie jest dobre dla klubu.
Tym czasem klub wydał oświadczenie, w którym informuje, że wraz z Joeyem Bartonem doszli do porozumienia na mocy którego ani klub ani piłkarz nie będą dalej komentować tego wydarzenia.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.