Wywiad z Alanem Pardew
Jak oceniasz pierwsze dni zgrupowania w Portugalii?
Może to przez rozczarowujący sezon, ale wszyscy bardziej skupiają się na tym, by w tym roku spisać się lepiej i myślę, że to widać podczas treningów. Na razie jest wspaniale i wprowadziliśmy kilka nowych pomysłów, by poprowadzić klub naprzód, na co chłopcy zareagowali. Chcemy rozwijać ich siłę, kondycję i szybkość, a także wprowadzić plan gry, który znamy i w który wierzymy. Mentalnie jesteśmy w dobrym miejscu, osiągnęliśmy dobry rezultat w pierwszym sparingu, to dobre zgrupowanie we wspaniałych warunkach i jak na razie jest dobrze.
Po meczu z Motherwell stwierdziłeś, że to będą najcięższe przygotowania pod twoją wodzą. Czy zawodnicy odpowiadają na to na boisku treningowym?
Nie ma sensu mówienie o najcięższych przygotowaniach, jeśli będzie to skutkować kontuzjami i działa to odwrotnie na zespół. Na razie mamy szczęście i nie ma żadnych kontuzji czy nadwyrężeń, więc podkręcamy presję na piłkarzach. Robimy to z największą wiedzą, korzystając z Faye Downey, która jest dyrektorką wydajności. Jej nadzór nad naszą pracą już zdecydowanie pomógł.
Dodatkowa siła i intensywność z początkiem nowego sezonu może zrobić różnicę pomiędzy remisem a zwycięstwem 1:0 zdobytym w ostatnich minutach…
Długość zeszłego sezonu, z Ligą Europy i wszystkim innym, sprawiła, że w niektórych meczach pod koniec traciliśmy obraną drogę. Teraz chcemy, by było inaczej. Chcemy tak naciskać, by zespół jeszcze w ostatnich 15-stu minutach był w stanie dać z siebie wszystko. To będzie możliwe, jeśli będziemy na odpowiednim poziomie i nad tym pracujemy. Brak Ligi Europy na pewno nam pomoże.
Nie trzeba przypominać, że chcesz wzmocnić kadrę, ale jak bardzo musisz być zadowolony z rywalizacji o miejsca w składzie, a szczególnie z postawy młodszych zawodników, jak Paul Dummett, Jak Alnwick czy Haris Vuckic.
Na większości pozycji jest dobra rywalizacja, a mam nadzieję, że będzie więcej bonusów, jak kolejny pełny sezon Sylvaina Marveaux, którego prześladują kontuzje odkąd do nas trafił. Mamy też w pełni zdrowego Hatema, czterech środkowych obrońców i nagle mamy więcej opcji, niż przez większość zeszłego sezonu. Środek obrony to formacja, z której jestem szczególnie zadowolony. Mamy czterech doświadczonych chłopaków, szczególnie Mapou Yangę-Mbiwę, który po sześciu miesiącach w Anglii wygląda znakomicie. Mamy wiele dobrych rzeczy już na miejscu i czuję, że przez te trzy lata, jakie tu jestem, jeszcze nigdy nie byliśmy tak silni w tej fazie sezonu.
Wspomniałeś o Mapou i pokazałeś prawdziwą wiarę w niego wręczając mu opaskę kapitana w Motherwell, gdy on wciąż uczy się nowego kraju, nowej kultury, nowego klubu…
On jest naturalnym przywódcą i pełnił tę rolę już w meczach Ligi Mistrzów z Montpellier. Brakuje mu jedynie doświadczenia w Premier League, ale to oczywiście przyjdzie, a jego angielski wciąż się poprawia. W sposobie, w jakim trenuje czy gra, można dostrzec prawdziwego lidera i chcę z niego to jeszcze bardziej wydobyć. Potrzebujemy więcej takich piłkarzy, takich przywódców.
Tutaj w Portugalii mamy dwa sparingi, przeciwko Rio Ave w sobotę i z Pacos de Ferreira we wtorek. Czego się spodziewasz po tych spotkaniach?
To są dobre drużyny, a szczególnie Rio Ave ma za sobą świetny sezon. Myślę, że będziemy mieli nad nimi przewagę fizyczną, chcę dwóch kolejnych dobrych występów po meczu z Motherwell i oczekuję dwóch zwycięstw.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.