Simpson: Nie byłem chciwy
- Nie było żadnych kłótni. W futbolu takie rzeczy czasem się dzieją. Kibice muszą wiedzieć, że nie byłem chciwy - mówi Simpson w wywiadzie dla Shields Gazette.
- Moim zdaniem to była jedna z tych sytuacji, w której klub chciał iść w innym kierunku. Wiedziałem o tym, nawet gdy zaoferowali mi kontrakt. Wiedziałem, że kogoś sprowadzą.
- Przyszedł Mathieu Debuchy, a ja nie chciałem siedzieć na ławce. Mam 26 lat, chcę ciągle grać w piłkę. Nie jestem jednym z tych piłkarzy, który są zadowoleni z siedzenia na ławce i pobierania tygodniówki. Chcę grać. Odchodzę, by grać co sobotę.
- Czasami obie strony potrzebują zmian. Chcę podziękować wszystkim i ruszyć dalej.
Simpson wierzy, że doświadczenie z Newcastle pomoże mu w dalszej karierze. - Naprawdę wierzę, że nic nie dzieje się bez powodu. Gdy robisz błąd, to uczysz się na nim, by znów go nie popełnić.
- Wzloty i upadki uczyniły mnie tym, kim jestem dzisiaj. To były wspaniałe cztery lata mego życia.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.