Keegan: To był koszmar
Keegan przyznał, że był podekscytowany prowadzeniem klubu po raz drugi, jednak z każdym dniem te doświadczenie było co raz gorsze.
- Poszedłem z nimi porozmawiać - wspomina. - Nawet polubiłem Mike’a Ashleya. Pomyślałem: „Tak, to może być dobre”. Jednak nie, to był koszmar, prawdziwy koszmar.
- Gdybym się tego nie podjął, to czułbym się o wiele lepiej, przez to co się działo i jak byłem traktowany, wiele kłamstw, udawania, że składa się oferty piłkarzom, czego nie robili.
Keegan otrzymał od klubu 2 miliony funtów za szkody, ale on sam twierdzi, że pozwał działaczy, a nie klub. - Nie łatwo jest wygrać sprawę w sądzie czy pozwać klub.
- Jednak nie widziałem tego jako Newcastle, widziałem to jako Mike’a Ashleya, Dennisa Wise’a, gościa, który nazywał się Jimenez oraz Dereka Llambiasa.
Według 62-letniego szkoleniowca obecni działacze z St. James’ Park w ogóle nie są zainteresowani wynikami zespołu i za kilka lat odejdą z klubu.
- Obecnie klub Newcastle nie jest zainteresowany tą drużyną, kibicami i często rozmawiam o tym z moimi przyjaciółmi czy byłymi piłkarzami, których znam.
- Dopóki nie odejdą z tego klubu, to nie będę się nim interesował. Oni nie są tym klubem. Oni są tutaj strażnikami tylko na kilka lat.
- To może być pięć, dziesięć czy sześć lat. Jednak Newcastle poradzi sobie bez Mike’a Ashleya.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.