Debuchy: Nie żałuję
- Od stycznia odkryłem wiele rzeczy i nie żałuję, że przeniosłem się do Newcastle. Gdy ja i inni piłkarze przychodziliśmy, to wiedzieliśmy, że Newcastle nie jest w dobrej sytuacji - mówi Debuchy.
- Yo (Cabaye) wytłumaczył mi, że wszystkie mecze są tutaj trudne. Szybko się o tym przekonałem. Była też Liga Europy, która kosztowała sporo energii, chociaż nie zamierzamy się tym tłumaczyć.
- Fizyczność jest to spora różnica w porównaniu do Francji. Musisz być przygotowany. Czułem to po pierwszych meczach. Gra się na pełnych obrotach przez 90 minut. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko do samego końca. Tak też było.
W prasie spekulowało się, że słabe wyniki Srok to efekt konfliktu w szatni, ale Debuchy stwierdził, że nie czyta angielskich gazet i nic nie wie na temat rozłamu w kadrze.
- Nic nie jest zepsute, nic takiego się nie dzieje. Od stycznia nie czytałem żadnej angielskiej prasy, więc nic mi o tym nie wiadomo.
- We Francji na pewno się o tym mówi. Pewnie mówią: „Newcastle kupiło wielu francuskich piłkarzy i nie ma wyników”. Jednak ja mam nadzieję, że mamy dobrą podstawę przed następnym sezonem z silną grupą już na miejscu.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.