Pardew zły na sędziego
Po bezbramkowo zremisowanym meczu presja na Newcastle jeszcze rośnie, gdyż 18-ste w tabeli Wigan Athletic pokonało na wyjeździe West Bromwich Albion.
Menedżer Srok powiedział po spotkaniu: - To jest wspaniała wygrana dla Wigan, dzięki czemu wywierają presję na nas i wszystkich wokół nas.
- Jednak możesz zrobić tyle, co w swoim meczu, a moim zdaniem w pierwszej połowie byliśmy znakomici. Uważam, że zdobyliśmy prawidłową bramkę, która została zmazana.
- Myślę, że to weszło. Widziałem, że sędzia liniowy się pośliznął i to mnie zmartwiło, ponieważ był w linii z tą sytuacją, ale jeśli jej nie widział.
- W przerwie go o to zapytałem i powiedział, że to widział. Nie wiem, jak to zrobił. Wszystko zależało od arbitra. Po reakcji West Hamu uważam, że to wpadło. Czasami reakcja piłkarza mówi wszystko.
Pardew cieszy się, że zespół na boisku zaprzeczył plotkom o rozłamie w szatni. - W drugiej połowie nasi kreatywni zawodnicy zgaśli, szczególnie Hatem Ben Afa, niestety dla nas.
- Zabrakło nam uderzenia. W ostatnim kwadransie musieliśmy zakasać rękawy, dobrze się bronić, bramkarz też dobrze zagrał i musieliśmy rozwiać jakieś głupie mity, które zostały powiedziane o nas, że jest jakiś konflikt oraz brak jedności.
- Dzisiaj zaprzeczyliśmy temu, teraz musimy pokazać jakość w drużynie, by wydostać się z tego bałaganu, w jakim się znaleźliśmy.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.