Cabaye nie szuka winnych
- Zaczęliśmy dobrze, wygrywaliśmy 1:0 i graliśmy nieźle, nawet remisując do przerwy - mówi Cabaye.
- Papiss był bardzo bliski zdobycia dla nas drugiej bramki, a później straciliśmy dwie głupie bramki. To było słabe, jednak nie możemy nikogo winić. Jesteśmy zespołem i przegrywamy razem, tak samo jak wygrywamy razem.
- Duże szanse, jakie mieliśmy w tym meczu, dają nam nadzieję przed przyszłotygodniowym rewanżem. Możemy wyciągnąć z tego pozytywy.
- Wiemy, co musimy zrobić w rewanżu. Mamy wystarczającą jakość w zespole, by odnieść zwycięstwo i mam nadzieję, że zdołamy odrobić dwie bramki.
- To jeszcze nie koniec. Zagraliśmy jeden mecz, a drugie spotkanie jeszcze przed nami. To jest jakby przerwa i wierzę, że możemy coś zrobić w rewanżu.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.