Pardew o pechowej porażce
- Moim zdaniem zrobiliśmy dużo dobrego, by znaleźć się w dobrej pozycji. Pozbawiliśmy ich żądła, a niestety później podarowaliśmy im bramkę - mówi Pardew.
- Myślę, że Steven Taylor miał ogromnego pecha przy rzucie karnym, to nie miało się wydarzyć. Nie mogę winić piłkarzy, dali z siebie wszystko. Przyjechaliśmy tu, by z nimi powalczyć.
- Poza ostatnimi dziesięcioma minutami pierwszej połowy, to moim zdaniem mieliśmy kontrolę. Teraz czeka na nas bardzo trudne zadanie.
- Gol zdobyty na wyjeździe może mieć znaczenie, gdy jako pierwsi zdobędziemy bramkę. Nasi rywale to dobry zespół i szanujemy ich. Pokazaliśmy, że jeśli będziemy grać ambitnie, to możemy zadać cios.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.