Krul: Myślałem, że to koniec
- Mój sezon mógł być już skończony. Do tego czasu mogliśmy już odpaść z Ligi Europy. Jednak zostało jeszcze z siedem, osiem ważnych meczów, więc jest się czym cieszyć - mówi Krul.
- Bałem się, że to dla mnie koniec sezonu. Fizjoterapeuci i lekarze nie byli spokojni, ponieważ to był groźny uraz. Na szczęście to było tylko jedno więzadło. Zerwałem je.
- To poważna kontuzja i niestety kosztowała mnie pięć tygodni sezonu. Teraz czuję się wspaniale i nie mogę się doczekać, aż znowu zagram.
O samym zdarzeniu Krul powiedział: Cristaldo zostawił nogę, trafił mnie w goleń i upadłem na kostkę. Od razu poczułem ból. Zwijałem się z bólu.
- Dziennikarze twierdzili, że gram na czas, ale to było poważne. Adrenalina pozwoliła mi wytrwać ostatnie 5 minut. Jednak gdy zszedłem z boiska i zobaczyłem kostkę, to ona była mocno spuchnięta. Wiedziałem, że nie jest dobrze.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.