Shearer o meczu w Lizbonie
7 kwietnia 2005 roku Sroki pokonały na St. James’ Park Sporting 1:0 po bramce Shearera. Tydzień później w rewanżu Kieron Dyer wyprowadził Newcastle na prowadzenie, ale 4 kolejne bramki zdobył Sporting i to oni cieszyli się z awansu.
Shearer powiedział w wywiadzie dla The Telegraph: - Nikt mi nie musi przypominać, co wydarzyło się ostatnim razem, gdy Newcastle tam grało.
- Jechaliśmy do Lizbony ze sporymi nadziejami na triumf, ale nie tylko odpadliśmy tam, bo kilka dni później Manchester United pokonał nas w półfinale Pucharu Anglii. Ciężko było to przyjąć, był to jeden z najgorszych tygodni w mojej piłkarskiej karierze.
- Tegoroczny dwumecz, wyjazd do Lizbony na mecz z Benficą, przywołuje wspomnienia. Przed meczem ze Sportingiem naprawdę myślałem, że to jest największa szansa klubu na puchar.
- Gdy spojrzało się na zespoły, które pozostały w rozgrywkach, to nie było nikogo, kto by się wyróżniał, więc muszę powiedzieć, że to było zmarnowanie sporej okazji.
- Bardzo chciałbym, by Newcastle odniosło sukces, wymazałbym wszystko ze swojego kalendarza, by upewnić się, że będę na finale w roli kibica. Cieszyłbym się tym, tak jak mój synek Will, który chodzi na wszystkie mecze na St. James’ Park.
- On jest taki jak ja, ma fioła na punkcie Newcastle. Nie mogę wymyśleć niczego lepszego, niż zabranie go do Amsterdamu, by usiąść między kibicami, co pozwoliłoby mu się tym cieszyć, posmakować tego i zrozumieć, jak to miasto szaleje na punkcie piłki nożnej.
- Nikt nie wie lepiej ode mnie, jakie miałoby to znaczenie, gdyby klub sięgnął po puchar. To dałoby miastu i okolicom sporego kopa. Było by szaleństwo, więc wszyscy mamy na to nadzieję.
O samym dwumeczu z Benficą Shearer powiedział: - Tym razem na szczęście rewanż grają u siebie, co jest sporym bonusem.
- Jeśli wrócą z korzystnym wynikiem, to St. James’ Park będzie wypełnione po brzegi i to powinno pomóc. Jeśli dobrze pamiętam, to my najpierw graliśmy u siebie, a potem w Portugalii.
- Transfery poczynione w styczniu robią dzisiaj różnicę, spodziewam się ich zwycięstw w większości meczów, które grają. Jeśli będą ich omijać kolejne kontuzje, to na pewno mają szanse.
Newcastle wciąż walczy o utrzymanie w Premier League, ale Shearer, chociaż miał w tym sezonie miał pewne obawy, to teraz jest przekonany, że Sroki zostaną w elicie.
- Nie obawiam się o Newcastle. Miałem obawy zanim zrobili transfery w styczniu. Do tego momentu wydawało się, że będzie to długi i ciężki sezon, ale później wzmocnili zespół, sprowadzili dodatkową jakość.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.