Czego obawia się Pardew?
- W tym właśnie można nam brakować trochę doświadczenia - przyznaje Pardew.
- To nasz pierwszy sezon w Europie po wielu latach i jutro prawdopodobnie po raz pierwszy w tych rozgrywkach doświadczymy wrogiej atmosfery.
- Z całym szacunkiem, ale w poprzednich meczach kibice rywali nie odegrali swojej roli. Jutro moim zdaniem może się tak stać i musimy być w stanie sobie z tym poradzić.
- Jednak mamy piłkarzy, szczególnie Yohana Cabaye’a, którzy grali na poziomie międzynarodowym i są przygotowani na taki scenariusz. Dlatego nie widzę problemu u 90% naszych piłkarzy, ale jednemu czy dwóm będę się dokładnie przyglądał, czy radzą sobie z tym.
Pardew uważa, że jeśli jego zespół wyeliminuje Metalista, to może zajść daleko. - Gdybym wystawiał mój najlepszy zespół w każdym meczu tych rozgrywek, to czułbym się pewnie.
- Właściwie nie miałem takiej szansy, ale w czwartek byliśmy zdecydowanie silniejsi i jeśli awansujemy dalej, to myślę, że będziemy mieli takie same szanse, jak każdy inny zespół.
Jeśli chodzi o szanse na końcowy triumf, to według bukmacherów Sroki są na 16-tym miejscu w kolejce po puchar, czyli w samym środku stawki. 3 miejsca wyżej jest jutrzejszy rywal Srok, a głównym faworytem Ligi Europy jest londyńska Chelsea.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.