Pardew przed rewanżem
- Jedziemy tam z czystym kontem. Bramkowy remis da nam awans. Mamy z tego jakąś korzyść, ale chciałem wygrać ten zeszłotygodniowy mecz - przyznaje Pardew.
Po meczu na St. James’ Park było sporo rozmów na temat decyzji sędziego, który nie uznał dwóch bramek, a po końcowym gwizdku kibice pożegnali go buczeniem. Pardew mówi: - Po prostu tak się czuliśmy. W takim meczach to może zrobić sporą różnicę.
- Byłem oburzony. Zdobyliśmy dwie prawidłowe bramki. Rozumiem, że sędzia liniowy mógł się pomylić raz, ale dwa razy? Wow. To był spory cios.
- Myśmy tego wieczoru nie zrobili wiele błędów. Zagraliśmy najlepiej, jak mogliśmy przeciwko silnemu rywalowi. Byłem zadowolony z naszej postawy, ale w takich meczach nie można w kluczowych momentach podejmować złych decyzji. Na pewno nie dwa razy.
W meczu z Metalistem pełne 90 minut po raz pierwszy w barwach Srok rozegrał Mapou Yanga-Mbiwa i menedżer prawdopodobnie znów postawi na Francuza w rewanżu.
- Zagrał dobrze, jest szybki i czuje się komfortowo z piłką przy nodze. Myślę, że wykonał niezłą robotę po prawej stronie obrony. Miał naprzeciwko siebie dobrego piłkarza, bo moim zdaniem Willian był ich najlepszym zawodnikiem. Nie nacieszył się za bardzo piłką.
W meczu na St. James’ Park do pierwszego składu wrócił Cheick Tiote. - Wykonał kilka wślizgów i zaznaczył swoją obecność. Tego oczekiwaliśmy od Cheicka.
- Mamy świetną równowagę w pomocy, a Moussa był znakomity. Trzeba przyznał, że on dał nam nowy wymiar. Zabrakło nam przełamania, na które zasługiwaliśmy.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.