Debuchy: Sroki popularne we Francji
- Tak, gdy byłem we Francji było spore zainteresowanie Newcastle - mówi Debuchy.
- Wszyscy o tym mówili i pytali, jak to jest. Myślę, że byli zaskoczeni ilością Francuzów w drużynie i byli tymi zaintrygowani. Nie wiem czy więcej ich tu trafi, musimy poczekać, by się dowiedzieć, ale moi koledzy z reprezentacji pytali o Newcastle.
- Szczerze mówiąc, to Newcastle United zawsze było dobrze postrzegane we Francji. To znany klub z bogatą historią, ale teraz jest jeszcze bardziej popularny z powodu tylu Francuzów w drużynie. We Francji bardzo szanuje się ten klub.
Chociaż spotkało go już pierwsze rozczarowanie, jakim było pominięcie go w kadrze na Ligę Europy, to i tak jest bardzo szczęśliwy, że trafił do Newcastle.
- Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, że jestem częścią Newcastle United i bardzo mi się tu podoba.
- Przyszedłem tutaj po tak długim okresie oczekiwania, atmosfera jest niesamowita. Szybko wpasowałem się do drużyny, odkryłem fantastyczną grupą utalentowanych piłkarzy. Yohan wziął mnie na kilka spacerów po mieście i okolicy. Szczerze mówiąc, to jestem osobą, która lubi spędzać czas w domu. Kiedy kończę trening, to idę do domu się wyspać.
- Najtrudniejszą rzeczą, na krótki okres, było zostawienie mojej rodziny we Francji. Moja żona przyjeżdża w poniedziałek i od tego momentu moje lekcje angielskiego zaczną się na dobre.
Debuchy nie ukrywa, że chciał się przenieść do Anglii już w lecie zeszłego roku, ale wówczas Newcastle nie potrafiło się porozumieć z Lille.
- Już od dłuższego czasu chciałem przejść do Premier League i w niej grać. To zawsze do mnie przemawiało. Naprawdę pasuje to mi i mojemu stylowi gry. To jest stworzone dla mnie.
- Chciałem być tutaj już w lecie, ale to nie przeszło. Na początku sezonu było mi ciężko się zmotywować do gry dla Lille, ale na szczęście udało się przeprowadzić transfer w styczniu i jestem zachwycony, że ostatecznie trafiłem tutaj.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.