Jubileusz Pardew
- Od 90-ego meczu do setnego nie było zbyt komfortowo. Cieszyłem się bardzo pierwszymi osiemdziesięcioma meczami i setny też był fajny - mówi menedżer.
- Ostatnio było mi ciężko. Biorę to do siebie, gdy nie wygrywamy, ja jestem zwycięzcą. W hotelu mieliśmy dobry nastój i na koniec nawet John Carter się uśmiechnął.
Niestety w meczu zabrakło Sylvaina Marveaux, który doznał kontuzji. - Miał zagrać. Doznał urazu. To spory cios dla niego i wypadnie na dwa, trzy tygodnie, co jest wielką stratą.
- Cieszył by się tym spotkaniem. Trochę mi szkoda Sylvaina. Uszkodził sobie kość w stopie.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.