Colo zagra z opaską kapitańską
Coloccini poprosił o transfer do Argentyny, chociaż nie złożył oficjalnej prośby. Co do tego żadne media w Anglii nie mają już wątpliwości.
Powodem takiej decyzji jest obrońcy Srok jest choroba żony, która wróciła już do Argentyny, zostawiając w Newcastle swojego męża z dwójką dzieci. Pardew liczy na to, że żona Colocciniego niebawem wróci do Anglii, co sprawi, że piłkarz zostanie w klubie.
W przyszłym tygodniu Coloccini ma spotkać się z Pardew oraz Derekiem Llambiasem.
Trudno stwierdzić czy informacje te są prawdziwe, gdyż do tego wszystkiego dochodzi San Lorenzo. Prezydent tego klubu zapowiedział, że chętnie przyjmą Colocciniego do siebie, gdy ten rozwiąże kontrakt z Newcastle i będzie dostępny za darmo. Czy ktoś byłby w stanie wykorzystać chorobę czyjejś żony dla własnych korzyści?
Komentarze | 2
32. napisał:12.01.13, 08:29Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.