Pardew o krytyce i problemach
Zapytany o powody problemów, Pardew odpowiada: - To jest kombinacja różnych rzeczy. Nie ma jednego wielkiego powodu. Trzeba zbalansować trochę tę krytykę. Czasami krytyka jest sprawiedliwa, czasami nie. Muszę to przepuścić przez sito, co robię z piłkarzami.
Niektórzy kibice uważają, że 8-letnie kontrakty sprawiły, że sztab szkoleniowy nie stara się tak, jak w zeszłym sezonie. - To jest strefa, w której kibice się mylą wobec nas. Z powodu długości naszych kontraktów pojawiają się sugestie, że nie pracujemy wystarczająco mocno, co jest absolutnie niepoważne.
- Właśnie w tym okresie pracuje się jeszcze ciężej. Nie chodzi o gwarancję czy pieniądze, ale o zwycięstwa. Chcemy wygrywać. Cierpimy, wszyscy z nas.
- Mike Ashley chciał stabilizacji w klubie i taki jest jego powód tych kontraktów. Nie wywiera na mnie żadnej dodatkowej presji poza pytaniami, czy jest coś, w czym może jeszcze pomóc, ale oczywiście jest jeszcze zewnętrzna presja ze strony kibiców, którzy oczekują więcej oraz mediów.
- To trudny czas. Wielu piłkarzy przeżyło tylko dobre chwile w tym klubie, a to jest pierwszy raz od chwili spadku, gdy klub musi radzić sobie z tak trudnym okresem jak ten i jeden czy dwóch piłkarzy może mieć trudności z poradzeniem sobie z tym.
Pojawiają się głosy, że zajęcie piątego miejsca w zeszłym sezonie było spowodowane elementem niespodzianki, ale menedżer oczywiście nie zgadza się z taką tezą.
- Myślę, że to trochę niesprawiedliwe, ponieważ moim zdaniem, gdy jesteś dobrym zespołem, to jesteś dobrym zespołem. My mamy silną drużynę, która gra poniżej swoich możliwości, ale nie można powiedzieć, że kontuzje, zawieszenie i Liga Europy nie miały na to wpływu.
- Każda logicznie myśląca osoba związana z piłką, nawet najostrzejszy krytyk przyzna, że to ma wpływ. To pozbawiło nas impetu, natomiast w zeszłym sezonie, gdy mieliśmy ten impet, to tak naprawdę nawet nie musisz za bardzo myśleć.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.