Pardew po meczu z Bordeaux
- Chcieliśmy się zakwalifikować, co jest pierwszym celem w tych rozgrywkach i udało nam się to na jedną kolejkę przed końcem - powiedział Pardew.
- Myślę, że byłoby trudniej, gdyby obie drużyny nie miały dzisiaj tego awansu, a oni wystawili by najmocniejszy skład. To byłoby dla nas trudne, bo oni mają bardzo dobrych zawodników.
- Najważniejsze jest to, że awansowaliśmy dalej i możemy już czekać na luty.
- Mam tylko nadzieję, trzymam za to kciuki, że po oknie transferowym wyjdziemy zmienieni, silniejsi.
Bordeaux, również grające rezerwowym składem, zdominowało dzisiaj Sroki i to trochę martwi 51-letniego szkoleniowca. - Byłem trochę rozczarowany, naprawdę. Obaj graliśmy mieszanym składem, obaj mieliśmy awans, co utrudniało mecz od strony psychicznej.
- Boisko było ciężkie. Na tym stadionie grają w rugby i nogi bardziej się męczyły. Rywale sobie lepiej poradzili z tą murawą, byli lepszym zespołem i zasłużyli na zwycięstwo.
Pardew uważa, że kilku zawodników powinno teraz odejść na wypożyczenie. - Patrząc na tę grupę piłkarzy myślę, że muszę się czegoś nauczyć o tej grze bez presji czarno-białej koszulki i tego poziomu, na którym obecnie gramy.
- Pomyślę o wypożyczeniu kilku zawodników, którzy dzisiaj zagrali. Mam nadzieję, że zrobimy to dopiero po styczniu, gdy będziemy mieli mocniejszy skład.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.