Tavernier dumny z kibiców
- Kibice z obu stron byli znakomici, ale szczególnie w naszym sektorze - mówi Tavernier.
- Głośno śpiewali i świetnie było usłyszeć ich wsparcie. Oczywiście było jeszcze więcej kibiców poza stadionem, którzy dopingowali nas, gdy zdobyliśmy drugiego gola.
- Myślę, że to jest znakomite, gdy ci wszyscy kibice przychodzący wspierać drużynę.
- Jako klub i jako piłkarz nie możesz prosić o więcej. Naprawdę niesamowicie jest takie coś zobaczyć i jestem z nich dumny, także z tych, którzy nie mieli biletów, a i tak nas dopingowali.
Newcastle przegrywało 0:2 po bramkach Ivana Trickovskiego oraz Jespera Jorgansena, ale zdołało na nie odpowiedzieć jeszcze przed przerwą trafieniami Vurnona Anity oraz Sholi Amoebiego.
- Gdy wyrównaliśmy, to w drugiej połowie szukaliśmy zwycięskiej bramki, jednak ona nie padła. Jesteśmy szczęśliwi z wyjazdowego punktu i liczymy na zwycięstwo w kolejnym meczu i na awans.
- Nasza wytrwałość doszła do głosu, gdy przegrywaliśmy 0:2. Bardzo dobrze na to odpowiedzieliśmy dwoma bramkami i oczywiście piękną bramkę zdobył Vurn, to było najwyższej klasy.
- Codziennie mówię „ciągle strzelaj, a kiedyś piłka wpadnie w okienko” i tak się dzisiaj tak się stało, cieszę się razem z nim.
- To wspaniały gość i dobrze się zadomowił. Oczywiście zna Tima Krula z reprezentacji Holanii i bardzo dobrze zintegrował się z resztą chłopaków.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.