Pardew współczuje rywalom
- Trzeba dzisiaj współczuć West Bromwich i Steve’owi, ponieważ grali dobrze - mówi Pardew.
- Myślę, że w pierwszej połowie przeważaliśmy, byliśmy dobrym zespołem, ale w drugiej połowie trochę się pogubiliśmy, było sporo błędów, a potem West Brom zaczęło robić błędy.
- To był dziwny mecz, ale ciężko pracowaliśmy i pokazaliśmy trochę charakteru, bez większej jakości w grze, mieliśmy kilka momentów i ostatecznie znaleźliśmy przełamanie, którego nam brakowało w tym sezonie i przyjmujemy to z otwartymi rękami.
Sroki wygrały po przypadkowej bramce Papissa Cisse, dla którego było to pierwsze trafienie w lidze. Pardew ma nadzieję, że Cisse wreszcie się odblokuje, tym bardziej, że urazu doznał Demba Ba.
- Zawsze tak jest, że gdy ci nie idzie, to potem zdobywasz gola tyłkiem, kolanem czy goleniem i to cię odblokowuje. Mamy nadzieję, że tak będzie, bo dobrze jest, gdy napastnik strzela. Demba dziś strzelił, ale złapał kontuzję i będziemy teraz liczyć na Papissa.
- Ba poczuł, jakby był jakiś problem z nerwem, więc będziemy musieli to sprawdzić i zobaczymy w tym tygodniu co z tego wyjdzie.
Pardew przyznał, że gra jego podopiecznych bardzo go denerwowała. - Byłem bardzo sfrustrowany niektórymi naszymi zagraniami i ten gol mnie zaskoczył, nie spodziewałem się tego i prawdopodobnie na to nie zasłużyliśmy, ale tak się stało i tego potrzebowaliśmy, bo stawia nas to w dobrej pozycji.
- Mieliśmy wspaniały tydzień, zagraliśmy pięć świetnych połów meczów, po dwie przeciwko Sunderlandowi i Brugge oraz dzisiaj jedną.
Menedżer przyznaje, że trudno pogodzić występy w lidzie i Europie. - To ma wpływ, nie gramy za dobrze w niedzielę po czwartkowych meczach. Myślę, że byliśmy zmęczeni, bardziej psychicznie, niż fizycznie i to nas kosztuje. Jednak mieliśmy naprawdę świetny tydzień, pracowaliśmy bardzo ciężko i mamy przełamanie.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.