Pardew: Jestem rozczarowany
- Będę pierwszy, którzy przyzna się do rozczarowania tego dnia, dnia następnego i jeszcze kolejnego. Uważam, że z taką ilością czasu jaką mieliśmy powinniśmy pozyskać napastnika - mówi Pardew.
- Entuzjazm, jaki był dzięki dobremu startowi sezonu przepadł, ponieważ nikogo nie kupiliśmy. To był klucz, by utrzymać naszą passę i w jakimś sensie ją utraciliśmy.
Pardew przyznał jednak, że jego apetyt na sukces jest niezmienny i nie ma zamiaru opuszczać St. James’ Park, zaprzeczając tym samym plotkom.
- Było trochę siania paniki z powodu kilku rzeczy, ale to jest fantastyczna praca i rozumiem czego chcą fani. A chcą drużyny w 100% oddanej czarno-białej koszulce i przez 99% czasu to dostają.
- Jestem rozczarowany i naprawdę współczuję kibicom, ponieważ napastnik sprawiłby, że ta układanka byłaby kompletna. Mamy znakomity start, ale ostatniego kawałka nie mogliśmy znaleźć.
Menedżer Srok długo pracował nad transferem w ostatnim dniu okna, ale nie otrzymał należytego wsparcia od zarządu klubu.
- Cały dzień spędziłem z klubową sekretarką czekając na faksy i informację. Mieliśmy dwóch agentów we Francji oraz Dereka.
- Monitorowałem to i często korzystałem z telefonu by upewnić się, że nie tracimy żadnego potencjalnego celu, ale po godzinie 18 czułem, że mamy kłopoty.
- Mogę tylko powiedzieć, że przedstawiliśmy zarządowi nasze cele i wtedy pozostała tylko decyzja finansowa, ale ta decyzja nigdy nie została podjęta.
Celem Srok był oczywiście młody, uzdolniony napastnik, a według Pardew o takiego piłkarza najtrudniej w dzisiejszych czasach.
- Na obecnym rynku transferowym jest ciężko, szczególnie z młodymi napastnikami, którzy mają potencjał. Tego właśnie szukaliśmy, ale oni są najtrudniejszym typem zawodnika do kupienia.
Komentarze | 2
Renton napisał:10.09.11, 08:59Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.