Pewne zwycięstwo nad Bordeaux
Już w 60 sekundzie Sroki mogły objąć prowadzenie, gdy z narożnika pola karnego uderzył Yohan Cabaye, ale piłka o centymetry minęła bramkę Cedrica Carrasso.
Chwilę później Żyrondyści mogli zdobyć gola, gdy w pole karne dośrodkował Jaroslav Plasil, a Ludovic Obraniak uderzył głową tuż nad bramką. Zaraz potem reprezentant Polski spróbował szczęścia z 25 metrów, ale trafił wprost w Roba Elliota.
W 13 minucie rzut wolny 20 metrów od bramki wywalczył Shola Ameobi. Cabaye uderzył na bramkę i chociaż kilku kibiców wydało z siebie okrzyk radości, to piłka trafiła tylko w boczną siatkę.
Trzy minuty później Cabaye długim podaniem znalazł na prawym skrzydle Gabriela Obertana, który wpadł w pole karne, jednym zwodem minął dwóch rywali i zagrał przed bramkę, gdzie Shola Ameobi dostawił tylko nogę i dał prowadzenie Srokom.
Później to Bordeaux długo dominowało na boisku, lecz nie potrafiło poważnie zagrozić bramce Srok. Bardzo mocnym strzałem z dalszej odległości popisał się Ludovic Sane, ale Elliot był na posterunku.
W 40 minucie z prawej strony boiska w pole karne gości dośrodkował Danny Simpson i bramkarz spokojnie złapałby piłkę, gdyby nie interwencja Henrique’e, który strzelił gola samobójczego.
Niedługo potem mogło być już 3:0. Papiss Cisse świetnie podał do Vurnona Anity, który miał przed sobą tylko bramkarza, ale uderzył zbyt blisko niego, by zdobyć gola.
W przerwie Alan Pardew musiał dokonać pierwszej zmiany, ponieważ kontuzji pachwiny doznał Rob Elliot i w bramce na drugą połowę stanął Steve Harper.
37-letni bramkarz szybko został sprawdzony. Sprytnym strzałem chciał go zaskoczyć Henri Saivet, ale udało mu się wywalczyć tylko rzut rożny.
Już cztery minuty po przerwie Newcastle podwyższyło prowadzenie. Z lewej strony dośrodkował Shane Ferguson, a Cisse nogą zmienił lot piłki, która wpadła w długi róg bramki. Powtórki pokazały, że Senegalczyk był na spalonym, czego nie zauważył sędzia liniowy.
Po golu Newcastle na boisko, podobnie jak w spotkaniu z Atromitosem, wbiegł kibic i to było najciekawsze wydarzenie następnych kilkudziesięciu minut. Sroki kontrolowały grę, ale same nie miały większej ochoty, by zaatakować bramkę Carrasso.
W końcu w 74 minucie była szansa na gola. Rezerwowy Bordeaux David Bellion znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem, ale strzał kompletnie mu nie wyszedł, a na pochwały zasłużył Harper.
Do końca spotkania Sroki starały się utrzymać trzybramkowe prowadzenie jak najmniejszym nakładem sił, dzięki czemu kibice mogli podziwiać długie rozgrywanie piłki na własnej połowie i ostatecznie Newcastle wygrało 3:0.
W drugim meczu grupy D Club Brugge pokonał u siebie Maritimo 2:0.
Wyniki i tabela grupy D Ligi Europy.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.