Llambias wyjaśnia
- Wierzymy, że po pierwsze to mamy odpowiedniego menedżera, który ma ambicje, a po drugie chodzi o stabilność. Wierzymy, że Newcastle tego potrzebuje, by iść naprzód i osiągnąć sukces - mówi Llambias.
- Nie ma przypadku w tym, że w Manchesterze United już przez 25 lat pracuje Sir Alex, tworząc stabilizację i z tym przyszedł sukces, podobnie jak z Arsene Wengerem.
- To, co osiągnęliśmy przez ostatnie 5 lat jest niesamowite, sporo włożyliśmy w nasz model, finansowo jesteśmy stabilni i to będzie kontynuowane, a teraz chodzi o stabilność na boisku, o posiadanie odpowiedniego menedżera, sztabu szkoleniowego oraz łowcę talentów. To jest dla nas i dla tych osób wspaniały ruch.
- Długoterminowe kontakty z piłkarzami i menedżerem mogą tylko pomóc w podążaniu naprzód. Alan jest zachwycony, kocha klub, kocha północny-wschód i dąży do tego, by zdobyć tutaj trofeum, co, mamy nadzieję, uda się w najbliższych latach.
Llambias uważa, że ciągłe zmiany w klubie nigdy nie przyniosą korzyści. - Nie można ciągle zmieniać menedżerów, gdy zaliczają słabszą serię.
- Na przykład David Moyes wykonał fantastyczną pracę w Evertonie, który będzie w górze tabeli, więc o taką stabilność nam chodzi i podarowanie Alanowi ośmiu lat jest odpowiednim ruchem.
Chociaż w futbolu nie spotyka się tak długich kontraktów, to Llambias nie widzi w tym nic złego i właśnie w taki sposób chcą prowadzić klub naprzód.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że robimy coś innego w piłce nożnej, 8-letnie umowy są właśnie czymś innym i to pokazuje nasze zaangażowanie w to, gdzie naszym zdaniem powinniśmy być.
- Nasz model to nie jest fizyka jądrowa, inne kluby robią to samo, ale przez cztery lata zmieniliśmy sytuację finansową klubu z bardzo złej, na bardzo dobrą, która może być tylko lepsza i chcemy nadal starać się o to, by naszych kibiców było stać na zapełnienie stadionu, a możemy to uczynić grając interesującą piłkę.
O celach na przyszłe lata Llambias mówi: - Chciałbym, byśmy co roku walczyli o europejskie puchary i wygrali trofeum. Zeszły sezon był wspaniały, teraz naszym celem jest ósme lub wyższe miejsce, ale Alan chce poprawić piąte miejsce i piłkarze też tego chcą.
Llambias przyznał, że Newcastle nie może i nie chce wydawać ogromnych sum na transfery. - Nie mamy pod stadionem szybu naftowego, jest dużo węgla, ale ropy nie ma.
- Będziemy walczyć, najlepiej jak będziemy mogli, z takim budżetem jaki mamy, z taką polityką i z takim menedżerem. Atmosfera i kibice są fantastyczni. Mamy wiele elementów, które działają, ale w tej sytuacji nie możemy szastać pieniędzmi, bo to nie ma sensu.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.