Kontrowersyjny remis na Goodison
Everton od początku dominował na boisku i już w drugiej minucie piłka znalazła się w siatce Srok, ale Nikica Jelavic, który ją tam wpakował, był na spalonym. Chorwat bardzo się przy tym poświęcił uderzając kolanem w słupek i choć grał dalej, to przed końcem pierwszej połowy zszedł z boiska.
Leighton Baines był najlepszym zawodnikiem The Toffees i to on otworzył wynik spotkania. Lewy obrońca wymienił piłkę ze Stevenem Pienaarem, wpadł w pole karne i strzałem w długi róg pokonał Steve’a Harpera. Był to już trzeci rajd Anglika, z którym kompletnie nie radził sobie James Perch.
Po zdobyciu bramki ataki Evertonu trochę zelżały, lecz ich przewaga nadal była ogromna. Bliski podwyższenia prowadzenia był Kevin Mirallas, ale minimalnie chybił.
Newcastle dość niespodziewanie zagroziło bramce rywali, gdy po rzucie wolnym i kilku główkach w polu karnym gospodarzy piłka spadła pod nogi niekrytego Papissa Cisse, który strzałem z półwoleja posłał piłkę tuż obok bramki Tima Howarda.
Ta niewykorzystana okazja mogła się szybko zemścić, gdy na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Phil Jagielka, ale piłka tylko otarła się o słupek i wyszła poza boisko.
Na 10 minut przed końcem pierwszej połowy Newcastle było bardzo bliskie wyrównania. Hatem Ben Arfa zagrał przed bramkę, a odbita od Leona Osmana piłka zmierzała do bramki, jednak sytuację dla Evertonu uratował Baines.
Tuż przed przerwą James Perch stracił piłkę 25 metrów od bramki i przejął ją Steven Pienaar. Pomocnik Evertonu ruszył do przodu i w znakomitej okazji fatalnie przestrzelił.
Na początku drugiej połowy The Toffees znów rzucili się do ataku, ale to Newcastle zdobyło gola. Yohan Cabaye podał do wprowadzonego w przerwie Demby Ba, który zdecydował się na strzał z prawie 20 metrów i pokonał Howarda.
Tym samym Ba przechodzi do historii Newcastle United, jako zawodnik, który zdobył tysięczną bramkę dla Srok w rozgrywkach Premier League.
Później mecz się wyrównał, a w 60 minucie Everton powinien prowadzić, po tym jak Marouane Fellaini pokonał Harpera, ale sędzia liniowy niesłusznie zasygnalizował spalonego.
Żeby tego było mało w 78 minucie sędzia nie uznał kolejnej prawidłowej bramki dla Evertonu. Victor Anichebe uderzył głową, a piłka po odbiciu się od poprzeczki minimalnie minęła linię bramkową, po czym wybił ją Mike Williamson. Sędzia liniowy jednak nie zasygnalizował gola.
Kilka sekund później sędziowie dołożyli kolejny błąd, bo ze świetną kontrą wychodził Ben Arfa i chociaż był podcinany przez Pienaara, to biegł dalej, ale pan Mike Jones przerwał grę.
W 86 minucie Ben Arfa miał jednak sytuację „sam na sam” z bramkarzem po świetnym podaniu Ba, ale trafił wprost w tima Howarda.
Dwie minuty później Everton znów objął prowadzenie. Anichebe zwodem uwolnił się spod krycia Stevena Taylora i uderzył w długi róg pozostawiając bez większych szans.
Wydawało się, że nikt nie odbierze gospodarzom 3 punktów, ale Sroki walczyły do końca i urwały punkt. Shola Ameobi zgrał piłkę obojczykiem, a Ba wykazał się sprytem i uderzył pod interweniującym Howardem i Newcastle wywozi cenny punkt z Goodison Park.
Komentarze | 2
YohanCabaye napisał:17.09.12, 23:38Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.