Taylor: Spadek nam pomógł
- Najlepsze, co mogło się przytrafić Newcastle to spadek do Championship. To sprowadziło wszystkich na ziemię: klub, piłkarzy, kibiców, a nawet media, bo oczekiwania były mniejsze - mówi Taylor.
- Jeśli pomyślę o tym, co było pięć lat temu, to klub był jak Big Brother. Codziennie coś się działo, zawsze jakieś dramaty.
- Jednak te dni już minęły i to jest ważne. Dlatego mogliśmy ruszyć naprzód jako zespół i jako klub. Mamy piłkarzy, którzy chcą tu być i grać dobrze dla klubu. Nie chodzi o zarobki.
- W przeszłości szatnia wyglądała, jak grupa wysp. Obcokrajowcy trzymali się razem, młodsi chłopacy osobno i starsi osobno. Teraz tak nie jest. Mamy tak małą kadrę i wszyscy się trzymają razem.
- Ludzie kończyli trening i jechali prosto do domu. Nie widziałem ich aż do następnego dnia i nie można było z nimi za bardzo porozmawiać.
- Czasami trudno było porozmawiać z piłkarzami, z którymi grało się w sobotę. Może to jest jeden z powodów naszych obecnych sukcesów.
- Wydaje się, że to są ekscytujące czasy. Podnieśliśmy poprzeczkę kończąc poprzedni sezon na piątej pozycji i chcemy być lepsi, taka ciąży na nas presja.
- Jednak po tym wszystkim, przez co klub przeszedł, wydaje się, że poradzimy sobie z wszystkim. Chcemy z tego wyciągnąć, jak najwięcej.
Komentarze | 8
dbmagpie napisał:23.08.12, 14:05Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.